Górnik Zabrze nie był faworytem tego spotkania, ale ostatecznie zdobył trzy cenne punkty w meczu z Pogonią Szczecin. Gospodarzom nie przeszkodziło nawet to, że przez 20 minut grali w osłabieniu po czerwonej kartce Erika Janzy. Jest problem z Lewandowskim. Hiszpanie alarmują, wprost mu to wypomnieli Janza obraził sędziego, ale... nieświadomie. Doszło do językowego nieporozumienia Sytuacja z 70. minuty była dość zaskakująca. Kapitan Górnika Zabrze wdał się w dyskusję z sędzią Przybyszem, a ten pokazał mu czerwoną kartkę. Można było się domyślić, że arbiter nie zrobił tego bez powodu. Erik Janza w pomeczowym wywiadzie dla "Canal+ Sport" przyznał, że obraził sędziego, ale zrobił to przypadkowo i w całej sytuacji doszło do językowego nieporozumienia. - Nie wiedziałem, co to słowo oznacza w Polsce, więc jeśli pan sędzia jest obrażony, to bardzo go za to przepraszam. Po słoweńsku "frajer" oznacza, że jesteś "gość" albo, że grasz szefa - coś w tym stylu - dodał kapitan Górnika Zabrze. Jak widać, różnice językowe mogą płatać figle również na boisku i mogą wytworzyć się z nich wielkie nieporozumienia, których efektem są czerwone kartki lub inne kary. Tłumaczenie Erika Janzy w tym przypadku na pewno zrzuca z niego znaczną część winy za zaistniałą sytuację, ale czerwonej kartki to nie cofnie. Na szczęście Słoweńca, jego drużynie udało się wygrać to spotkanie. Po tym zwycięstwie Górnik Zabrze ma 22 punkty i zajmuje 9. miejsce po 17 kolejkach polskiej Ekstraklasy. W następnej kolejce podopieczni Jana Urbana zmierzą się na wyjeździe z Radomiakiem Radom.