Elitarne rozgrywki Ligi Mistrzów miałby swój początek w 1992 r. Możne kluby umiejętnie chronią swoich pozycji, ale od czasu do czasu zdarzają się niespodzianki. Jedną z największych była sensacyjna wręcz wygrana mołdawskiego (czy raczej naddniestrzańskiego) <a class="db-object" title="Sheriff Tiraspol" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-sheriff-tiraspol,spti,3383" data-id="3383" data-type="t">Sheriffa Tiraspol</a> z <a class="db-object" title="Real Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-madryt,spti,3391" data-id="3391" data-type="t">Realem Madryt</a>. Przepaść między rywalami niech zobrazują zdobywcy bramek: dla "Królewskich" trafił <a class="db-object" title="Karim Benzema" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-karim-benzema,sppi,2245" data-id="2245" data-type="p">Karim Benzema</a>, dla mołdawskiego "Kopciuszka" m.in. grający <a class="db-object" title="Jasurbek Yakhshiboev" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jasurbek-yakhshiboev,sppi,13594" data-id="13594" data-type="p">Jasur Jakszibojew</a>, znany polskim kibicom z <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legii Warszawa</a>. Uzbek rozegrał w pierwszej drużynie "Wojskowych" zaledwie jeden mecz (11 minut w starciu z <a class="db-object" title="Wisła Kraków" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wisla-krakow,spti,8089" data-id="8089" data-type="t">Wisłą Kraków</a>), a na koniec pobytu w stolicy występował w trzecioligowych rezerwach (75 minut z <a class="db-object" title="Mamry Giżycko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-mamry-gizycko,spti,6362" data-id="6362" data-type="t">Mamrami Giżycko</a> 4-0 i 45 minut z <a class="db-object" title="Broń Radom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bron-radom,spti,6352" data-id="6352" data-type="t">Bronią Radom </a>3-1). Poza tym dla Sheriffa grał (i to z numerem 10) <a class="db-object" title="Frank Castaneda" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frank-castaneda,sppi,3107" data-id="3107" data-type="p">Frank Casteneda</a>, który niebawem stał się zawodnikiem Warty Poznań. Całością dowodził pochodzący z Żytomierza, ukraiński trener Jurij Wernydub. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-trener-sheriffa-tyraspol-jurij-wernydub-dolaczyl-do-ukrainsk,nId,5860821">Ukraiński trener wkrótce porzucił Tiraspol i po wybuchu wojny dołączył do obrony terytorialnej, a potem ukraińskiej artylerii. Jego rodzina, z wnukiem Iwanem przez moment znalazła przystań w Gdańsku, a 9-latek zdobywał bramki dla akademii miejscowej Lechii.</a> Lechiści grają w zielonych strojach, tak samo jak <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warta Poznań</a>, w której występował Kolumbijczyk Casteneda. Po półrocznym pobycie w Wielkopolsce (13 meczów - 4 gole) zawodnik próbował szczęścia w Tajlandii: 12 meczów, 5 goli i 4 asysty dla <a class="db-object" title="Buriram United" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-buriram-united,spti,3319" data-id="3319" data-type="t">Buriram United</a>. Castanedzie wyraźnie spodobała się Ekstraklasa, bo jak informuje Piotr Koźmiński z WP Sportowe Fakty, 28-letni Kolumbijczyk ma się związać z "czerwoną latarnią" ekstraklasowej tabeli, <a class="db-object" title="Miedź Legnica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-miedz-legnica,spti,8074" data-id="8074" data-type="t">Miedzią Legnica</a>. "Miedzianka" ma sześć punktów straty do strefy bezpiecznej, ale jej dwa pierwsze mecze na wiosnę (oba z <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lechem Poznań</a>), każą patrzeć optymistycznie na możliwość utrzymania legniczan w lidze. Jeśli Frank Castaneda podpisze kontrakt z <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-miedz-legnica,spti,8074">Miedzią Legnica</a> będzie 13. obcokrajowcem w kadrze dolnośląskiego klubu. Maciej Słomiński, INTERIA