W czerwcu 1997 roku, w przedostatniej kolejce, Legia uległa na Łazienkowskiej Widzewowi 2-3, mimo że do 87. minuty prowadziła 2-0. W ten sposób straciła szansę na prymat w kraju. Tym razem stołeczny zespół może zrewanżować się łodzianom na ich terenie. Widzewowi "nie grożą" ani puchary, ani spadek, zaś Legia może w sobotę znacznie przybliżyć się do mistrzostwa. Na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek wyprzedza o trzy punkty Śląsk Wrocław i o cztery Ruch Chorzów. Wrocławianie, mistrzowie jesieni, wiosną zawodzą. Na wyjeździe nie wygrali od czterech miesięcy, a teraz zmierzą się w Bielsku-Białej z "bezpiecznym" Podbeskidziem. Bardzo ciekawie zapowiadają się niedzielne Wielkie Derby Śląska między Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrze. Obie drużyny, w przeciwieństwie do... Śląska, bardzo dobrze sobie radzą w 2012 roku. Zabrzanie mieli jednak zbyt dużą stratę z pierwszej części rozgrywek, by włączyć się do walki o czołowe pozycje. W tabeli są na siódmej pozycji. Z kolei Ruch walczy nie tylko o tytuł, lecz awansował też do finału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Legią. Przed tygodniem w Warszawie "Niebiescy" doznali pierwszej porażki wiosną, a Górnik z kolei potrafił w tej rundzie pokonać obie stołeczne drużyny - Legię i Polonię. Nieudany sezon powoli kończy Wisła Kraków. Mecz z broniącym się przed spadkiem ŁKS ma szczególne znaczenie dla trenera "Białej Gwiazdy" Michała Probierza, który we wrześniu i październiku 2011 prowadził łodzian. Przejął drużynę na ostatnim miejscu, a zostawił na 11. Później ŁKS grał słabiej. W niedzielę dojdzie do konfrontacji dwóch najstarszych polskich klubów, których kibice ze sobą sympatyzują - Polonii Warszawa i Cracovii. Ich prezesi - Józef Wojciechowski i Janusz Filipiak - nie szczędzą własnych pieniędzy, ale sukcesów nie mogą się doczekać. Pierwszy z nich, właściciel firmy deweloperskiej J.W. Construction, odkąd został szefem klubu wymienił już kilkunastu trenerów, a mistrzostwa Polski jak nie było, tak nie ma. Z kolei Filipiak, szef komputerowego przedsiębiorstwa Comarch, po raz kolejny emocjonuje się tylko walką o pozostanie w elicie. I Polonia, i "Pasy" nie mogą pozwolić sobie na porażkę, podobnie jak Lechia Gdańsk, która wyjeżdża do Poznania. Jej trener Paweł Janas zmienia skład, szuka nowych ustawień, a widmo degradacji coraz wyraźniejsze. Lech przebudził się w ostatnich tygodniach, seryjnie zdobywa punkty i wciąż ma szanse na podium. Najmniej interesująco zapowiadają się piątkowe mecze 26. kolejki: PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok i Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin. Z tej czwórki najwyżej stoją akcje kielczan, którzy są tuż za podium ekstraklasowej tabeli. Z kolei bełchatowianie nie mogą być pewni ligowego bytu. Program 26. kolejki Ekstraklasy: piątek, 13 kwietnia: PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok (godz. 18.00, sędzia Tomasz Musiał, Kraków) Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin (20.30, Paweł Pskit, Zgierz) sobota, 14 kwietnia: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław (13.30, Paweł Gil, Lublin) Wisła Kraków - ŁKS Łódź (15.45, Sebastian Jarzębak, Piekary Śląskie) Widzew Łódź - Legia Warszawa (18.00, Dawid Piasecki, Słupsk) niedziela, 15 kwietnia: Lech Poznań - Lechia Gdańsk (14.30, Szymon Marciniak, Płock) Ruch Chorzów - Górnik Zabrze (17.00, Daniel Stefański, Bydgoszcz) poniedziałek, 16 kwietnia: Polonia Warszawa - Cracovia (18.30, Adam Lyczmański, Bydgoszcz) Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy