Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Legia Warszawa - Lechia Gdańsk W pierwszej połowie oba zespoły nie stworzyły emocjonującego widowiska. Publiczność zgromadzona na Pepsi Arena obejrzała zaledwie dwa strzały w światło bramki. W 27. minucie płaskie uderzenie Ariela Borysiuka było zbyt lekkie, żeby zaskoczyć Sebastiana Małkowskiego. Drugi celny strzał oddał Ivica Vrdoljak. Piłka kopnięta przez Chorwata odbiła się rykoszetem od jednego z obrońców gdańskiego zespołu i znalazła się w siatce. Po stracie gola do szatni podopieczni Rafała Ulatowskiego nie potrafili się już podnieść. Debiut byłego asystenta Leo Beenhakkera na ławce trenerskiej gdańszczan był zatem kompletnie nieudany.. Po zmianie stron piłkarze z Trójmiasta rozpoczęli szturm na bramkę Duszana Kuciaka, lecz defensywa legionistów nie dawała się sforsować. Słowacki bramkarz może pochwalić się znakomitą passą - od ponad dziesięciu godzin nie wyjmował piłki z siatki. W 56. minucie skromne prowadzenie podwyższył Rafał Wolski. Jego bramka była ozdobą tego spotkania. 19-letni pomocnik fenomenalnym uderzeniem zza pola karnego posłał futbolówkę pod poprzeczkę bramki gości - bramkarz lechistów nie miał żadnych szans. Ten gol z pewnością może pretendować do miana bramki kolejki. Końcowy wynik w 84. minucie ustalił będący w życiowej formie Miroslav Radović. Serbski skrzydłowy wykorzystał znakomite prostopadłe podanie od Janusza Gola i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał golkipera Lechii. To jego piąty gol w tym sezonie. Co ciekawe, drużyna Ulatowskiego kończyła mecz w dziesiątkę. Groźnego urazu nabawił się Małkowski. Bramkarz Lechii w jednym ze starć został uderzony mocno w głowę. Z konieczności został zawieziony karetką do jednego z warszawskich szpitali. W ostatnich minutach miejsce między słupkami zajął Vytautas Andriuškevičius. Litewski obrońca dzielnie spisywał się na pozycji numer jeden. W końcówce wybronił nawet kilka groźnych strzałów. Powiedzieli po meczu: Rafał Ulatowski - trener Lechii Gdańsk: "W pierwszej połowie byliśmy równorzędnym rywalem dla Legii. Dobrze radziliśmy sobie w defensywie i czekaliśmy na swoje szanse przy kontratakach. Jednak w końcówce pierwszej części źle wyprowadziliśmy piłkę i dosyć przypadkowo straciliśmy bramkę "do szatni". Pierwsze pięć minut drugiej połowy mieliśmy dobre, ale nasze sytuacje nie skończyły się tak jakbyśmy tego chcieli. Tymczasem piękną bramkę zdobył Rafał Wolski i praktycznie było po meczu. Przy tym stanie mój zespół nie potrafił się podnieść. Od 56. minuty było widać, że nie jesteśmy drużyną, która chce grać w piłkę. To smutny wynik, ale musimy dalej pracować. Inaczej wygląda mój zespół na treningach, a inaczej w trakcie meczu. Mamy trzy ostanie mecze jesienne na własnym boisku i chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. Miroslav Radovic przy strzelonej bramce przypadkowo uderzył kolanem w głowę Sebastiana Małkowskiego. Nasz bramkarz stracił przytomność. Doznał wstrząśnienia mózgu i został zabrany do szpitala". Maciej Skorża - trener Legii Warszawa: "To był mecz, który wymagał od nas dużej dojrzałości piłkarskiej. Wiedzieliśmy jak dobrze rywal zorganizowany jest w defensywie. Widać to było w pierwszej połowie, kiedy to Lechia spokojnie radziła sobie z naszymi atakami. Nam z kolei brakowało cierpliwości. Aż do 45. minuty, kiedy to Ivica Vrdoljak strzelił ważną bramkę. W drugiej połowie graliśmy spokojniej. Choć Lechia dobrze rozpoczęła tę część i Artur Jędrzejczyk uratował nas przed stratą bramki. Z kolei to co zrobił Rafał Wolski przy zdobyciu drugiej bramki pokazuje, że skala jego talentu jest nieprzeciętna. On ma największy potencjał spośród młodych graczy, którzy są w naszej szatni, ale przed nim jeszcze wiele pracy. Po zdobyciu drugiej bramki mecz był rozstrzygnięty. Brakowało nam trochę pazerności, bo zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. To ważne trzy punkty, ale różnica do Śląska z naszego punktu widzenia wciąż jest zbyt duża". Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 3-0 (1-0) Bramki: 1-0 Ivica Vrdoljak (45), 2-0 Rafał Wolski (56), 3-0 Miroslav Radovic (84). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Deleu, Vytautas Andriuskevicius. Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 19˙846. Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski (46. Janusz Gol), Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic, Rafał Wolski (83. Jakub Kosecki), Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak, Maciej Rybus (67. Michał Żyro) - Danijel Ljuboja. Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Rafał Janicki, Sergejs Kożans, Luka Vucko, Vytautas Andriuskevicius - Deleu (62. Mateusz Łuczak), Marcin Pietrowski, Łukasz Surma, Paweł Nowak, Lewon Hajrapetjan (77. Fred Benson) - Piotr Wiśniewski (67. Tomasz Dawidowski). Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę