Po tym, jak Szymon Marciniak dostał szansę poprowadzenia jako pierwszy Polak w historii finału mistrzostw świata, stał się jedną z największych sędziowskich gwiazd i coraz częściej zapraszany jest do prowadzenia spotkań za granicą. Od początku roku miał okazję pracować na Cyprze, w Arabii Saudyjskiej, Egipcie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czy to oznacza, że coraz rzadziej będziemy oglądać go na naszych boiskach? Szymon Marciniak nie będzie sędziował Ekstraklasy? - Szymon poleciał do ZEA na oficjalne pisemne zaproszenie, przysłane przez tamtejszą federację. Wyjazd był planowany od dawna z zachowania wszystkich procedur - powiedział w rozmowie z "Onetem" Mikulski. Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN dodał również, że sytuacja nie wygląda tak, że są to prywatne zaproszenia dla Marciniaka, który sam decyduje o tym, co i kiedy będzie sędziował. Wszystko odbywa się drogą oficjalną, po konsultacjach przedstawicieli zainteresowanej federacji z władzami PZPN. Czytaj także: Niespodziewanie goście na meczu Igi Świątek - Przede wszystkim przyjmujemy takie zaproszenia, gdy nie kolidują one z terminami rozgrywek krajowych oraz tych pod egidą FIFA i UEFA. Sędziowie zawodowi muszą być do pełnej dyspozycji PZPN w czasie rozgrywek ligowych. Wyjątki mogą dotyczyć wyłącznie zaproszeń na mecze o dużym prestiżu lub poziomie sportowym - mówi w rozmowie z "Onetem" Mikulski. To oznacza, że Szymona Marciniaka na pewno będziemy nadal oglądać na polskich boiskach, mimo sporego zainteresowania, jakim cieszy się nasz arbiter. Nie da się ukryć, że korzysta na nim zresztą nie tylko on, ale i całe środowisko, bo polscy sędziowie zyskują dzięki niemu na prestiżu.