Jeśli dodać do tego odsuniętego na razie od drużyny Eltona Brandao to wniosek nasuwa się jeden. Dariusz Wdowczyk może mieć problemy ze skompletowaniem meczowej osiemnastki na spotkanie z GKS Bełchatów. "Bury" w dalszym ciągu nie trenuje, przebywa w Poznaniu. Tam leczy uraz kręgosłupa, którego nabawił się jeszcze na zgrupowaniu we Wronkach. Na szczęście w jego przypadku rokowania są dobre i powinien wrócić na rewanżowe spotkanie z Szachtarem. Przed sezonem wydawało się, że na prawej stronie defensywy Wdowczyk będzie miał kłopot bogactwa w postaci Szali i Bronowickiego. "Bronek" w tym sezonie jeszcze nie zagrał, a w końcówce meczu w Doniecku, kontuzji mięśnia dwugłowego doznał "Szalowy". W piątek zawodnik przeszedł badania USG i jego występ przeciwko zespołowi z Bełchatowa jest wykluczony. Za wcześnie jest wyrokować, kiedy twardo grający defensor powróci do zajęć z zespołem. W dalszym ciągu do pełnej sprawności nie może dojść Janczyk. Wciąż dokucza mu skręcony w trakcie letnich przygotowań staw skokowy. Zarówno po spotkaniu z Cracovią, jak i po meczu z Dyskobolią, Dawid opuszczał boisko z grymasem bólu na twarzy. Na występ przeciwko GKS-owi nie ma co liczyć. Jak wobec tak dużych problemów kadrowych zagra Legia? Wydaje się, że po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach zobaczymy mistrzów Polski w ćwiczonym na zgrupowaniu we Wronkach ustawieniu 1-3-2-3-2. W obronie wystąpią Balde, Hugo i Choto, jako defensywni pomocnicy Surma i Edson, Roger, Vuković i Szałachowski zadbają o środkową linię, a w ataku powinni wyjść Włodarczyk z Gottwaldem. Oczywiście nie można wykluczyć gry w podstawowym składzie Radovica, co spowodowałoby przesunięcie do ataku Szałachowskiego kosztem Włodarczyka i Gottwalda. Możliwa jest także zamiana pozycji zajmowanych przez Edsona i Balde. Brazylijczyk wystąpiłby w obronie, a Senegalczyk jako defensywny pomocnik. Adam Dawidziuk