Szalony debiut Goncalo Feio. Było już 2:0, a potem asysta piętą. Nerwy do samego końca
Goncalo Feio zadebiutował na ławce trenerskiej Radomiaka Radom. Portugalski szkoleniowiec kilka dni temu podpisał kontrakt z polskim klubem. W poniedziałek udał się z drużyną na mecz do Gdańska. Emocji nie brakowało do ostatniej minuty.

Goncalo Feio znany jest w Polsce z pracy w Motorze Lublin i Legii Warszawa. Portugalski szkoleniowiec po poprzednim sezonie opuścił klub ze stolicy, a kilka tygodni później związał się z USL Dunkerque, ale nie zdążył tam nawet zadebiutować. Rozstał się z klubem po zaledwie dwóch tygodniach. Portugalczyk długo nie przebywał więc poza Polską. Kilka dni temu związał się z Radomiakiem Radom, gdzie na ławce trenerskiej zastąpił swojego rodaka, Joao Henriquesa.
Po kilku dniach z drużyną przyszedł dzień debiutu. W poniedziałkowy wieczór wspólnie z drużyną udał się do Gdańska na mecz z Lechią. - Wiem, że Radomiak nie wygrał na wyjeździe od dziesięciu meczów. Mamy wielką szansę, by przełamać tę statystykę. Jestem przekonany, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tak było - mówił Feio na konferencji prasowej.
Udany debiut Feio w Radomiaku. Emocje do samego końca
Okazało się, że portugalski szkoleniowiec nie rzucał słów na wiatr. Radomianie do przerwy prowadzili 1:0. Wszystko za sprawą pięknego gola Capity, który pokonał bramkarza gości efektowym lobem.
Po zmianie stron gry działo się niewiele. Aż do 85. minuty. Wówczas Abdoul Tapsoba podwyższył prowadzenie gości na 2:0. Warto podkreślić, że zawodnik pojawił się na placu gry zaledwie cztery minuty wcześniej.
Emocji nie brakowało już do ostatniego gwizdka sędziego. W doliczonym czasie gry Lechia strzeliła kontaktowego gola. Do siatki trafił Bogdan Viunnyk, a piękną asystę piętką zaliczył Dawid Kurminowski. Gdańszczanom zabrakło jednak czasu, aby wywalczyć choćby punkt.
Mówiłem piłkarzom, że jeśli wynik będzie dziś dla nas pozytywny, to właśnie dzięki nim i tak się też stało. Graliśmy dzisiaj z bardzo mocną drużyną, ale też z poświęceniem. Wiedzieliśmy, że po czterech dniach nie wszystko będzie idealne. Na pewno chcemy lepiej grać w piłkę, nie dopuszczać rywala do stwarzania zbyt wielu sytuacji, a samemu więcej kreować
Radomiak dzięki zwycięstwu awansował na ósmą pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Lechia z kolei ugrzęzła na 16. pozycji. Drużyna Feio już w piątek rozegra kolejne spotkanie, a jej rywalem będzie Cracovia.











