Były napastnik Wisły i ŁKS-u, który obecnie błyszczy w rozgrywkach trzeciej ligi szwedzkiej, bardzo źle wspomina swój pobyt w Łodzi i Krakowie. "Zawsze będę lubił łódzkich piłkarzy i kibiców, ale mniej działaczy. Po cichu liczę, że zdążę na ostatni w rundzie mecz ŁKS-u z Wisłą. To będzie dość ciekawe zobaczyć spotkanie drużyn, które mnie oszukały" - zdradził piłkarz Bunkeflo Malmoe. "W ŁKS przeżyłem wiele pięknych chwil, ale te ostatnie do nich nie należały. Umówiłem się, że odejdę za darmo, a zażądali za mnie pieniędzy. Sam wyłożyłem około 50 tysięcy euro. Za tyle kupiłem swoją wolność. Do spraw związanych z Wisłą nie chcę wracać. Przeżyłem w tym klubie najgorsze chwile w życiu" - żali się Igor Sypniewski.