W meczu Pogoni Szczecin z Legią Warszawa, wygranym ostatecznie przez gospodarzy 3-1, doszło do specyficznego starcia. Miało ono miejsce między Portugalczykiem Yurim Ribeiro z Legii a Mariuszem Fornalczykiem z Pogoni. "Kiepski aktor" z Legii Warszawa Portugalczyk najpierw popchnął Fornalczyka, wpadając w niego ciałem. Później, nie wiedzieć czemu, odwrócił się w kierunku sędziego, zerkając, czy ten zechce odgwizdać faul na nim, a najlepiej pokazać rywalowi kartkę. Aby jeszcze bardziej wzmocnić przekaz Ribeiro po chwili łapie się teatralnie za żebra i pada na murawę. Fornalczyk z kolei wygląda, jakby nie wierzył własnym oczom, że w erze telewizyjnych powtórek ktoś ryzykuje taki boiskowy teatr. Po meczu oficjalny profil Canal Plus Sport wrócił do tej sytuacji, zadając pytanie użytkownikom Twittera, czy zawodnicy próbujący w tak ordynarny sposób nabierać arbitrów nie powinni być w jakiś sposób karani. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja ekspertów i kibiców w tym temacie. Komentatorzy tego meczu na prowokację Ribeiro zareagowali śmiechem i podsumowali "wysiłki" Portugalczyka stwierdzeniem, że to "bardzo kiepski aktor".