34-letni obrońca Wisły nie traci entuzjazmu do wykonywania swoich obowiązków. "Mam jeszcze przez półtora roku ważny kontrakt z Wisłą. Potem jeżeli będę czuł motywację do pracy, to będę chciał grać dalej. Jeżeli zobaczę, że się męczę i nie sprawia mi to przyjemności, pomyślę o czymś innym. Jakiś trener powiedział kiedyś, że nie ważne co się osiągnęło, ale to co można jeszcze osiągnąć. I ja do tego tak podchodzę" - deklaruje Stolarczyk, który chwali metody pracy rumuńskiego szkoleniowca "Białej Gwiazdy". "Zaufaliśmy trenerowi Petrescu. Może i praca jest ciężka, ale wierzę, że przyniesie efekty. Myślę, że cel uświęca środki - jeśli będziemy wygrywać, to wszyscy zapomną o treningach" - dodał Stolarczyk.