Łącznie na stadionach zasiadło 44103 kibiców. Spotkanie bez publiczności rozegrano w Lubinie (to kara za odpalenie rac), ale nawet bez tego meczu średnia widzów w ostatniej kolejce była zdecydowanie najniższa. Średnio na każdym z siedmiu spotkań w 18. kolejce Ekstraklasy było 6300 osób. Do tej pory najmniej ludzi przyszło na stadiony w 16. kolejce - łącznie było ich 57013, czyli średnio 7127 na jedno spotkanie. Powodem tak słabej frekwencji było głównie rozgrywanie meczów w środku tygodnia (we wtorek i środę). Frekwencji nie pomogło też spotkanie Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Śląsk Wrocław (obejrzało je 2106 widzów). Trybuny nie pękały też w szwach podczas hitu Lech Poznań - Wisła Kraków (13279). W tym sezonie Ekstraklasa będzie grała w środku tygodnia jeszcze dwukrotnie - na początku marca i w połowie maja.Jak na razie najwięcej widzów obejrzało 6. kolejkę. Łącznie na stadionach było wówczas 81304 widzów, czyli średnio 10163.