Stal nie wygrała jeszcze meczu w 2023 roku. Tym razem nie sprostała Piastowi, dla którego było to już trzecie zwycięstwo w rundzie wiosennej. Gospodarze mieli utrudnione zadanie, bo nie mógł w tym meczu zagrać Rauno Sappinen, który w Mielcu znalazł się na zasadzie wypożyczenia, właśnie z Piasta. Gliwiczanie zastrzegli sobie, że w bezpośredniej rywalizacji, Estończyk nie będzie mógł wystąpić. Mielczanie byli jednak bardzo zdeterminowani, aby przerwać złą passę. Najlepszą sytuację w pierwszej połowie mieli jednak rywale. W 36. minucie, z rzutu wolnego dośrodkował Damian Kądzior. Głową zgrywał Ariel Mosór i również głową strzelał Jakub Czerwiński. Uderzył jednak minimalnie za wysoko i piłka odbiła się od poprzeczki. W końcówce pierwszej połowy gospodarze mogli wyrównać. Oni także stworzyli zagrożenie po rzucie wolnym. Na strzał zdecydował się Krystian Getinger. Piłka trafiła w rękę Kądziora, zmyliła Frantiska Placha i trafiła w słupek. Sędzia, mimo protestów mielczan, nie ugiął się, nie odgwizdał przewinienia piłkarza Piasta, wskazując na narożnik boiska. Do przerwy wynik się nie zmienił. Stało się to po przerwie. Piast lepszy od Stali. Końcówka zdecydowała W 78. minucie sędzia już dopatrzył się zagrania ręką. Paweł Raczkowski, na monitorze obejrzał sytuację, w której, po strzale Jorge Felixa, piłka trafiła w rękę Macieja Wolskiego i arbiter wskazał na 11. metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Patryk Dziczek. Stal rzuciła się do ataku. Chciała jak najszybciej odrobić straty i zapomniała o obronie. W 89. minucie wykorzystał to Kamil Wilczek, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie, w sytuacji sam na sam, pokonał Bartosza Mrozka, ustalając wynik meczu.