Nie wiadomo natomiast, która prokuratura zajmie się wnioskiem złożonym w tej samej sprawie przez wiceprezydenta Łodzi Włodzimierza Tomaszewskiego. Tomaszewski złożył je do łódzkiej prokuratury, która z kolei przekazała dokumenty Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ochota. "Zawiadomienie złożone przez wiceprezydenta Łodzi było wyjątkowo nieprecyzyjne i powstał spór kompetencyjny. W najbliższych dniach powinien on być rozstrzygnięty przez prokuraturę apelacyjną, która wyznaczy w tej sprawie prokuraturę właściwą ze względu na miejsce popełnienia ewentualnego przestępstwa" - powiedziała PAP rzecznik prasowy prokuratury krajowej Katarzyna Szeska. Rzecznik prezydenta Łodzi Kajus Augustyniak nie potrafił we wtorek odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zawiadomienie złożone przez wiceprezydenta Tomaszewskiego było nieprecyzyjne i zostało złożone w niewłaściwej prokuraturze. Rzecznik miał wyjaśnić tę kwestię bezpośrednio u prezydenta Tomaszewskiego, jednak do momentu opublikowania tekstu do PAP nie wpłynął żaden komentarz z łódzkiego magistratu. 28 maja Komisja Odwoławcza ds. Licencji PZPN negatywnie oceniła wniosek licencyjny ŁKS Łódź i nie przyznała klubowi prawa do gry w piłkarskiej ekstraklasie w sezonie 2009/2010. Uznano, że nie złożono w terminie wszystkich wymaganych dokumentów. Łodzianie złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednocześnie zwrócili uwagę na nieprawidłowości przy przyznawaniu licencji Cracovii. W związku z tą sprawą minister sportu Mirosław Drzewiecki zarządził kontrolę w PZPN, a wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski i członek sejmowej komisji sportu, poseł Andrzej Biernat złożyli do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez komisje licencyjne PZPN. Tomaszewski 28 lipca poinformował media, że zawiadomił prokuraturę o możliwości "popełnienia przez Komisję Odwoławczą ds. Licencji PZPN przestępstwa, polegającego na przyznaniu MKS Cracovia SSA licencji na występy w ekstraklasie niezgodnie z warunkami określonymi w Podręczniku Licencyjnym". Również Biernat uważa, że w procesie przyznawania licencji na grę w ekstraklasie mogło dojść do nieprawidłowości. Licencji nie otrzymał ŁKS Łódź, który zdaniem Biernata złożył wszystkie dokumenty i zastosował się do procedur wymaganych przez podręcznik licencyjny PZPN. Licencję przyznano natomiast m.in. Cracovii Kraków która, jak się później okazało, w momencie jej przyznawania nie spełniała warunków zawartych w podręczniku licencyjnym. Na jednej z sierpniowych konferencji Biernat przypomniał dziennikarzom, że na jego prośbę w sprawie procesu przyznawania licencji na grę w ekstraklasie dwukrotnie została zwołana sejmowa komisja sportu. "Na niej dowiedzieliśmy się o zasadach przyznawania licencji dla klubów i że wszystkie licencje przyznane zostały zgodnie z obowiązującym podręcznikiem licencyjnym. Później okazało się jednak, że członkowie komisji licencyjnej, z którymi rozmawialiśmy, nie do końca mówili prawdę" - wyjaśnił Biernat. Przypomniał m.in. sprawę Cracovii, która składając wniosek licencyjny nie dysponowała własnym stadionem, ani nie wykazała się prawnie skuteczną umową, a jest to warunek konieczny do uzyskania licencji. Mimo tego zespół z Krakowa taką licencję uzyskał. Biernat uważa, że takie postępowanie może wzbudzać uzasadnione podejrzenie przekroczenia uprawnień przez członków obu komisji licencyjnej i komisji odwoławczej. Dlatego też poseł zwrócił się do prokuratury o wyjaśnienie tych podejrzeń. W połowie sierpnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odroczył wydanie decyzji w sprawie skargi ŁKS. Powodem był wniosek Cracovii o dopuszczenie do udziału w postępowaniu na zasadzie strony. WSA odmówił Cracovii prawa do udziału w postępowaniu. Rzecznik WSA Małgorzata Jarecka poinformowała we wtorek PAP, że termin kolejnej rozprawy nie został wyznaczony, gdyż decyzja WSA w sprawie udziału Cracovii w postępowaniu jeszcze się nie uprawomocniła.