W ostatnich dniach ważyły się losy posady tego szkoleniowca. Tajemnicą poliszynela było, że otrzymał nieoficjalnie propozycję powrotu do Krakowa (gdzie mieszka), aby poprowadzić Wisłę. We wtorek Smuda spotkał się z Jackiem Kardelą, prezesem rady nadzorczej Zagłębia Lubin SSA. "Franciszek Smuda spędził u mnie godzinę. Porozmawialiśmy szczerze. Wiem, czego chce trener, jakich decyzji klubu oczekuje, także tych personalnych. Wypiliśmy herbatkę i po sprawie. Cieszę się, że trener będzie dalej dla nas pracował" - powiedział Kardela w "Życiu Warszawy". Skomplikowana procedura w Zagłębiu (właściciel klubu, czyli KGHM, jest spółką z udziałem skarbu państwa) wymaga, by trener negocjował najpierw z prezesem zarządu (Mirosławem Jabłońskim), później dopiero z szefem rady nadzorczej. Statut klubu wymaga, by przy zatrudnianiu nowego szkoleniowca decyzję podjęła kolegialnie rada nadzorcza. W czwartek pięciu członków rady nadzorczej ma zaakceptować warunki nowego kontraktu. "Fajny klub, mamy tu tyle do zrobienia. Musimy powalczyć do końca tej wiosny o najwyższe cele. Mam nadzieję, że Zagłębie wystąpi w przyszłym sezonie w europejskich pucharach" - tak skomentował pozostanie w Lubinie Smuda.