Szczególnie piękną była ta druga. - Można powiedzieć, że to była jedna z ładniejszych bramek w mojej karierze, w pierwszej lidze. Akurat tak się udało, że "przeszedłem" Mariusza Mowlika, ograłem jeszcze jednego piłkarza Poloni i uderzyłem lewą nogą. Piłka jeszcze troszkę mi zeszła z piłkarskiego buta i wleciała do bramki - opowiada na oficjalnej stronie Lecha Ślusarski. - Z samej mojej gry nie jestem do końca zadowolony. Strzeliłem jednak dwie bramki i zanotowałem asystę, więc muszę się z tego cieszyć. Nigdy wcześniej nie strzeliłem jeszcze dwóch bramek w jednym meczu.