Slavia chce postraszyć Raków. Pogrom w lidze, a teraz jeszcze taki gest w stronę kibiców!
W czwartkowy wieczór Slavia Praga podejmie Raków Częstochowa w rewanżowym meczu IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Po pierwszym spotkaniu jest 2:1 dla polskiego zespołu. Czesi starają się zrobić wszystko, aby przed własną publicznością przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

W weekend Slavia - w przeciwieństwie do Rakowa - rozegrała mecz ligowy. Piłkarze z Pragi ograli FK Pardubice aż 7:0. Po tym spotkaniu trener Jindrich Tripskovsky mówił, że jeśli ten styl i zaangażowanie zostaną przeniesione na rewanż z Rakowem, o awans jego zespół może być spokojny.
Liga Konferencji Europy: Slavia Praga - Raków Częstochowa
Tym bardziej, że na własnym stadionie Slavia nie zwykła przegrywać europejskich bojów. W ostatnich 10 meczach u siebie piłkarze ponieśli tylko jedną porażkę. - To bardzo ładna statystyka, imponująca. Myślę, że każdy ma w tym swój udział. Fani, zawodnicy i inni pracownicy. Jesteśmy silni na naszym własnym stadionie i na pewno pokażemy to w czwartek - powiedział szkoleniowiec.
Klub postanowił zrobić, co w jego mocy, aby dopomóc piłkarzom. We wtorek - po tym, jak wszyscy karnetowicze wykupili przysługujące im bilety w najlepszych miejscach na stadionie - rozpoczęła się bezpłatna dystrybucja pozostałych wejściówek. Wszystko po to, aby na praskim stadionie nie zostało ani jedno puste miejsce.
Jakub Żelepień, Interia