Faworytem pojedynku we Wrocławiu była Wisła Płock. "Nafciarze" wygrali ostatnio z Koroną oraz Bruk-Betem Termalicą i mieli chrapkę na kolejny komplet punktów, który dawałby im pewne miejsce w grupie mistrzowskiej. Punktów potrzebował też Śląsk. Wrocławianie bowiem zbliżyli się niebezpiecznie do strefy spadkowej.Pierwsze minuty należały do gości. Aktywny był zwłaszcza Giorgi Merebaszwili. Gruzin w 11. minucie oddał zaskakujący strzał z 20 metrów, ale Jakub Słowik końcami palców zdołał przenieść piłkę nad poprzeczkę. Chwilę później "Nafciarze" wykonywali rzut rożny, a Merebaszwili popisał się miękką wrzutką na drugi słupek. Blisko szczęścia był Alan Uryga, ale jego "główka" była minimalnie niecelna.Wrocławianie próbowali się "odgryzać" jednak ich ataki były chaotyczne. W 25. minucie błąd popełnili przyjezdni. Robert Pich świetnie uprzedził Dominika Furmana na połowie płocczan i pewnie znalazłby się w sytuacji sam na sam z Thomasem Daehne. Kłopot w tym, że piłka odskoczyła pomocnikowi Śląska i padła łupem golkipera Wisły.W 35. minucie znów z dobrej strony pokazał się Merebaszwili. Rozpędzony Gruzin wpadł w pole karne rywali i został nieprzepisowo zatrzymany przez Tima Riedera. Arbiter Tomasz Kwiatkowski nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na "wapno". Semir Stilić "huknął" z rzutu karnego nie dając żadnych szans Słowikowi. Płocczanie poszli za ciosem i zamknęli rywali na ich połowie. Nie udało im się jednak podwyższyć prowadzenia, choć okazji nie brakowało. Kiedy wydawało się, że oba zespoły zejdą na przerwę przy skromnym prowadzeniu Wisły, Śląsk wykonywał rzut wolny. Zakotłowało się w polu karnym gości. Michał Chrapek jakimś cudem wyłuskał piłkę w gąszczu nóg i padł na murawę po interwencji Jose Kante. Rzut karny pewnie wykorzystał Marcin Robak, który strzelił w prawo, a Daehne rzucił się w przeciwnym kierunku.Remis niewiele dawał Śląskowi, więc trener Tadeusz Pawłowski od początku drugiej części postawił na ofensywę. Na boisku pojawił się napastnik Arkadiusz Piech, który zastąpił defensywnego pomocnika Chrapka. W 49. minucie do roszady kadrowej zmuszony został też Brzęczek. Przy wybiciu piłki kontuzji mięśniowej doznał Daehne. Między słupkami zastąpił go Seweryn Kiełpin.W 71. minucie rezerwowy bramkarz Wisły ryzykownie wyszedł z bramki. Źle obliczył lot piłki i Robak zdołał oddać strzał głową. Cezary Stefańczyk wybił futbolówkę niemal z linii bramkowej. Chwilę później Kiełpin stanął na wysokości zadania, kiedy obronił strzał Robaka z 6 metrów. To była doskonała okazja dla Śląska.Wisła odpowiedziała kontrą w 81. minucie. Konrad Michalak łatwo poradził sobie z Igorsem Tarasovsem i podał do Kante, ale ten źle trafił w piłkę i szansa została zmarnowana. Goście mieli piłkę meczową w doliczonym czasie gry, kiedy wyprowadzili szybki atak. Merebaszwili podał do Michalaka, którego strzał zablokował Mariusz Pawelec. Omal się to nie zemściło, bo znów Kiełpin źle wyszedł z bramki. Blisko strzelenia gola był Piech, ale błąd bramkarza naprawił jeden z obrońców Wisły.Mecz zakończył się podziałem punktów z czego bardziej zadowoleni są goście. Dzięki temu przybliżyli się do gry w grupie mistrzowskiej. Śląsk Wrocław - Wisła Płock 1-1 (1-1) Bramki: 0-1 Semir Stilić (37 - rzut karny), 1-1 Marcin Robak (45 - rzut karny) Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Sito Riera. Wisła Płock: Dominik Furman. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 4 207. Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Piotr Celeban, Tim Rieder, Igors Tarasovs, Mateusz Lewandowski (87. Mariusz Pawelec) - Mateusz Cholewiak (76. Jakub Kosecki), Augusto, Michał Chrapek (46. Arkadiusz Piech), Sito Riera, Robert Pich - Marcin Robak. Wisła Płock: Thomas Daehne (54. Seweryn Kiełpin) - Cezary Stefańczyk, Adam Dźwigała, Alan Uryga, Arkadiusz Reca - Nico Varela (72. Konrad Michalak), Damian Rasak, Dominik Furman, Semir Stilic (89. Oskar Zawada), Giorgi Merebaszwili - Jose Kante.RK Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Śląsk Wrocław - Wisła Płock Zapis relacji na urządzenia mobilne Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!