Zawodnicy Śląska na Oporowskiej spotkali się już o godzinie 10, ale na boisko wybiegli dopiero kilkanaście minut po 11. W pierwszych zajęciach po urlopie udział wzięło 25 piłkarzy, w tym duża grupa wracających z wypożyczenia oraz Daniel Kajzer, który kilka dni temu podpisał kontrakt z wrocławskim zespołem. - To pierwsze zajęcia i trudno je porównać do tych w Bułgarii. Na razie podoba mi się podejście trenera i to, że jest rywalizacja do miejsca między słupkami, co na pewno pomaga - ocenił bramkarz, który ostatnie dwa sezony spędził w ekstraklasie bułgarskiej w zespole Botew Płowdiw. Nie było za to na pierwszych zajęciach drugiego pozyskanego przez wrocławian zawodnika Dino Stiglca. - Dino późno zakończył sezon i dlatego dostał cztery dodatkowe dni wolnego - wyjaśnił rzecznik prasowy Śląska Tomasz Szozda. Nie było również Arkadiusza Piecha i Marcina Robaka (18 goli), którym wygasają kontrakty. Zanim rozpoczął się trening, klub poinformował, że umowa tego pierwszego nie zostanie przedłużona i nie musi już trenować z zespołem. - Jeżeli chodzi o Marcina, to nie jest wykluczone, że nie będzie na pewno dalej naszym piłkarzem. Jego przyszłość w Śląsku powinna się wyjaśnić w najbliższym czasie - skomentował rzecznik Śląska. Szanse na to, że najlepszy strzelec "Wojskowych" w poprzednim sezonie pozostanie na Oporowskiej są znikome. Obie strony przedstawiły swoje oczekiwania tyczące nowego kontraktu, ale rozbieżności są na tę chwilę duże i szansa na dojście do porozumienia jest niewielka. W kolejnych dniach piłkarze Śląska przejdą badania, a później do 30 czerwca będą trenować na własnych obiektach. W tym czasie w planach jest sparing z pierwszoligową Odrą Opole. Wrocławianie wyjadą na jedno dziesięciodniowe zgrupowanie na Słowenię, gdzie rozegrają trzy sparingi. Ostatnim sprawdzianem przed startem ligi będzie mecz z Wartą Poznań (14 lipca). Sześć dni później podopieczni czeskiego trenera Vitezslava Laviczki zagrają pierwszy mecz o punkty z Wisłą Kraków na wyjeździe. Zobacz terminarz Ekstraklasy Autor: Mariusz Wiśniewski