Dotychczasowy lider Ekstraklasy przerwę w lidze przeznaczył na leczenie kontuzjowanych zawodników, doprowadzenie pozyskanych w ostatnich daniach okienka transferowego do gotowości do gry, a także na integracji. - Jestem zadowolony z wyjścia na kręgle, bo piłkarze fajnie spędzili czas. To świetnie wpłynęło na zespół. Widok ze Sky Tower był niesamowity. Wiedziałem, że Wrocław to piękne miasto, ale świetnie było zobaczyć je z góry. Jest tu wiele wspaniałych miejsc - powiedział Lavicka. Teraz "Wojskowych" czeka pojedynek z Górnikiem, z którym wiosną już pod wodzą trenera Laviczki dwa razy przegrali na własnym stadionie (0-1, 1-2). W ogóle ostatni raz Śląsk pokonał zespół z Zabrza w 2014 roku (2-0), a na wyjeździe jeszcze dłużej czeka na trzy punkty, bo od 2012 roku. Szkoleniowiec wrocławian mocno komplementował niedzielnych rywali. - Górnik ma dobrą drużynę. Mecze przeciwko nim nie układały się dla nas dobrze w poprzednim sezonie, ale to już przeszłość. Mamy dla nich szacunek, ale chcemy pokazać swoją jakość i powalczyć o dobry wynik. Analizowaliśmy mecze Górnika i jest różnica w ich grze u siebie oraz na wyjeździe - dopowiedział Czech. W Zabrzu będzie już mógł wystąpić Przemysław Płacheta, który z Pogonią Szczecin nie mógł zagrać z powodu kontuzji. Młodzieżowiec wrócił do zdrowia i zaliczył już nawet występ w reprezentacji U-21. - Przemek nie jest już kontuzjowany, a na dodatek ze zgrupowania wrócił w dobrej formie mentalnej. Zagrał bardzo dobry mecz w reprezentacji U-21, gdzie zdobył bramkę i zaliczył asystę. Miał specjalny program szybkiej odnowy, a dziś już normalnie trenował z zespołem i jest przygotowany na mecz z Górnikiem - wyjawił trener. Nadal nie są natomiast gotowi do gry Mateusz Radecki i Filip Marković. Ten pierwszy wraca do pełnej formy po urazie, a drugi nadal ma braki kondycyjne. - Jestem zadowolony z tego, jak Filip pracuje na treningu. Widać, że to profesjonalista. Pracuje indywidualnie nad swoją kondycją, bo ma pewne zaległości. Brakuje mu też trochę ogrania meczowego i mamy plan, żeby zagrał jedno lub dwa spotkania w rezerwach - skomentował Laviczka. Według słów szkoleniowca Śląska pozostali piłkarze są gotowi do gry, a kto pojedzie do Zabrza, okaże się dopiero po ostatnim treningu. - Teraz mamy szeroki skład i jest wielka rywalizacja, ale jestem zadowolony z tego, jak piłkarze pracują na treningu. Zadaniem trenerów jest podjęcie właściwej decyzji co do wyboru składu meczowego. Nie jest łatwo dla trenera, gdy jest mało zawodników w kadrze, ale gdy jest ich dużo, równie trudno podjąć dobrą decyzję jeśli chodzi o wybór składu - przyznał Laviczka. Początek meczu Górnik - Śląsk w niedzielę o godz. 17.30. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy