Broniąca tytułu Wisła i Arka wchodzą, obok warszawskich Legii i Polonii, w skład czterozespołowej czołówki ekstraklasy. Wszystkie te drużyny zdobyły dotąd po 13 pkt, wygrywając czterokrotnie, raz remisując i doznając jednej porażki. Na mecz w Krakowie obie dotrą z ... Pomorza. Wiślacy zagrają na własnym stadionie po tygodniowym tournee, podczas którego odwiedzili Londyn (Puchar UEFA) oraz dalekie zakątki Polski - Białystok (liga) i Gdańsk (Puchar Polski). Spotkanie z Arką będzie dla podopiecznych trenera Macieja Skroży okazją do rehabilitacji przed własnymi kibicami za porażkę z Lechem Poznań 1:4 w poprzednim meczu pod Wawelem. Beniaminek z Gdyni, prowadzony przez innego utalentowanego trenera młodego pokolenia - Czesława Michniewicza, wysoką pozycję w tabeli zawdzięcza głównie trzem zwycięstwom na swoim boisku. Teoretycznie przed najłatwiejszym zadaniem z drużyn czołówki tabeli stanie w sobotę warszawska Legia, która podejmie Piasta Gliwice. Ekipa ze Śląska wygrała tylko na inaugurację i zajmuje 14. lokatę w tabeli, z kolei warszawianie po początkowych kłopotach nabrali rozpędu i w czterech ostatnich meczach wywalczyli komplet punktów, nie tracąc przy tym bramki. Drugi ze stołecznych zespołów - Polonia - zagra w Gdańsku z Lechią. Na ławkach trenerskich obu drużyn zasiądą Jackowie Zielińscy. Do tej pory więcej powodów do radości ma szkoleniowiec "Czarnych Koszul", którego podopieczni wygrali trzy ostatnie mecze ligowe bez straty gola i każdy miał innego bohatera (hat-tricki Macedończyka Filipa Ivanovskiego, Daniela Mąki oraz dwa trafienia Krzysztofa Gajtkowskiego). Po "drodze" do Gdańska poloniści awansowali do 1/8 Pucharu Polski, wygrywając 3:0 z drugoligową Nielbą Wągrowiec. Beniaminek z Gdańska jednak wygrał oba spotkania przed własną publicznością. Piąte miejsce w tabeli z 12 pkt zajmuje Lech Poznań, który w niedzielę zagra w Łodzi z dziewiątym ŁKS. W ostatnich dwóch sezonach "Kolejorz" wygrywał w Łodzi 2:1. O pierwsze punkty w lidze pod wodzą Henryka Kasperczaka powalczy w derbowym meczu w Bytomiu z Polonią Górnik Zabrze. Obie drużyny do tej pory zgromadziły po cztery punkty i plasują się w ogonie tabeli. O ile jednak niezależnie od wyniku Kasperczak może być pewnym posady, to w przypadku porażki Markowi Motyce grozi dymisja. Imponującą passę na własnym stadionie - komplet punktów w trzech meczach i bilans bramek 9-1 - będzie miała okazję podtrzymać Odra Wodzisław. Siódma w tabeli drużyna trenera Janusza Białka zagra z PGE GKS Bełchatów, który ma trzy punkty mniej i jest dziesiąty. W dwóch poprzednich sezonach gospodarze wygrali w najskromniejszych rozmiarach. Z dziesięciu punktów aż dziewięć w Chorzowie wywalczył Ruch. Najbliższym rywalem "Niebieskich" na stadionie przy ul. Cichej będzie słabo spisująca się od początku sezonu Jagiellonia Białystok. Kibice Cracovii będą mogli się przekonać, czy wygrana w Pucharze Polski z Górnikiem Łęczna będzie oznaką lepszych czasów dla zespołu "Pasów", który czeka wyjazd do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Krakowianie wygrali jedyne spotkanie ligowe 15 sierpnia i obecnie zamykają tabelę. Śląsk jest szósty, a do tej pory przegrał tylko raz, z prowadzącą Polonią Warszawa. Program 7. kolejki piłkarskiej ekstraklasy: 26 września, piątek Polonia Bytom - Górnik Zabrze (godz. 17.45) sędzia: Paweł Gil (Lublin) Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa (20.00) sędzia: Mariusz Żak (Sosnowiec) 27 września, sobota Odra Wodzisław Śl. - PGE GKS Bełchatów (15.15) sędzia: Marcin Borski (Warszawa) Legia Warszawa - Piast Gliwice (17.30) sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź) Wisła Kraków - Arka Gdynia (18.15) sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin) Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok (19.45) sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn) 28 września, niedziela ŁKS Łódź - Lech Poznań (16.45) sędzia: Mirosław Górecki (Katowice) Śląsk Wrocław - Cracovia (16.45) sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)