Do incydentu doszło w trakcie ostatniego weekendu. W niedzielnym spotkaniu PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał Lecha Poznań 2:1, jednak dzień po meczu znacznie więcej pisze się nie o wyniku, a o transparencie, który zawisł na trybunach stadionu we Wrocławiu. "To nie nasza wojna". Skandaliczny transparent na meczu we Wrocławiu Pojawił się na nim napis, rozpropagowany przez publicystę Leszka Sykulskiego, "To nie nasza wojna", odwołujący się do wojny Rosji z Ukrainą, toczonej za naszą wschodnią granicą. Jego autorzy sugerują, że Polska powinna zdecydowanie ograniczyć pomoc dla strony ukraińskiej i nie angażować się w konflikt. To nie pierwszy taki wybryk fanów Śląska. Podczas jesiennego starcia z Wartą Poznań wywiesili na trybunach transparent "Stop ukrainizacji Polski", również odnoszący się do ograniczenia pomocy dla Ukrainy w wojnie z Rosją. To wszystko mimo tego, że klub aktywnie angażował się w pomoc dla Ukrainy. Zawodnicy akademii Śląska byli wolontariuszami na Dworcu Głównym PKP, organizowano również zbiórki na potrzeby uchodźców. Czytaj także: Złe wieści ws. Milika. Santos będzie miał ból głowy