To była 18. minuta spotkania, kiedy spiker poinformował, że "jeden z kibiców na trybunie A zasłabł i trwa reanimacja. Prosimy o zachowanie spokoju". W pobliże murawy stadionu wjechała karetka pogotowia i trwała akcja reanimacyjna. W tym czasie kibice Widzewa śpiewali: "Jesteśmy z tobą, kolego, jesteśmy z tobą". W sieci aż huczy. Co za tupet Brzoski, uderzył bezlitośnie w konkurenta. Wybrał czuły punkt Poszkodowany szybko trafił do karetki, która wyjechała ze stadionu w kierunku szpitala. Mecz wznowiono natomiast po około trzech minutach. Jeszcze przed przerwą dobrą wiadomość przekazał spiker - reanimowany sympatyk Widzewa odzyskał przytomność. Niestety wieczorem okazało się, że radość była przedwczesna. "Przekazujemy smutne wieści. Pomimo błyskawicznej reakcji służb i podjęcia akcji ratunkowej, kibic Widzewa Łódź, który zasłabł na stadionie, zmarł w szpitalu. Ślemy wyrazy współczucia i łączymy się w bólu z bliskimi" - napisał Widzew w mediach społecznościowych. Śmierć kibica na stadionie Widzewa. Skandaliczne nagranie krąży w internecie Ze wszystkich stron kraju napływają kondolencje dla rodziny i znajomych zmarłego mężczyzny. Kibice odsuwają na bok podziały klubowe i jednoczą się w obliczu tragedii, do której doszło na trybunach. Niestety - są też skandaliczne wyjątki. W internecie krąży nagranie, na którym widać, jak jeden z fanów Radomiaka, jeszcze w trakcie akcji reanimacyjnej, życzy poszkodowanemu śmierci. Na nagranie zareagował już Radomiak Radom. Klub wydał w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie.