Poznańscy fani uchodzą za w miarę spokojnych i bezproblemowych. Tym razem rzeczywistość brutalnie zweryfikowała takie opinie. Po zakończeniu spotkania w sektorze gości wciąż pozostawali fani Lecha, czekający na zezwolenie na opuszczenie obiektu. Czas oczekiwania "umilali sobie" wyzywając schodzących do szatni piłkarzy Wisły i plując na nich. W kierunku Juniora Diaza poleciało z trybun pudełko po pizzy. Przyjezdni kierowali też wulgaryzmy pod adresem koncernu ITI. Najgorzej został potraktowany Brazylijczyk Cleber, w stosunku do którego wykonywano "małpie" odgłosy. -Tak, to prawda, kibice Lecha wyzywali mnie od małp - potwierdza Cleber. Na szczęście Brazylijczyk stara się zachowywać spokój wobec tych rasistowskich wybryków. - Nie przejmuję się tym. Przyzwyczaiłem się już, że takie rzeczy się dzieją w polskiej lidze - wzruszał ramionami.