Sensacyjny transfer faktem, to rekord Legii. Fernando Santos dopiął swego
Stało się, zgodnie z wcześniejszymi pogłoskami transferowymi Legia Warszawa dopięła wielki, rekordowy transfer. Ernest Muci nie jest już piłkarzem stołecznego klubu. Albański piłkarz trafił do tureckiego Besiktasu, który ma zapłacić za niego "Wojskowym" około 10 mln euro. To najdroższa sprzedaż w historii Legii Warszawa. Tym samym 22-letni pomocnik trafił pod skrzydła byłego selekcjonera reprezentacji Polski - Fernando Santosa.

- Ernest Muci, witamy w Besiktasie - napisał w mediach społecznościowych turecki klub, ogłaszając transfer zawodnika Legii Warszawa. Post ze względu na mnogość kibiców Besiktasu, gigantycznie zebrał ogromne zasięgi.
Tym samym potwierdziły się informacje, jakie jeszcze w piątek opublikował Paweł Gołaszewski. Jak donosił dziennikarz "Piłki Nożnej", reprezentant Albanii ma pobić rekord transferowy Legii Warszawa, zostając najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii.
Ernest Muci bardzo blisko odejścia z Legii Warszawa. Wicemistrzowie Polski otrzymali rekordową ofertę od Besiktasu Stambuł i są bardzo blisko porozumienia. Albańczyk stanie się najdroższym piłkarzem w historii stołecznego klubu. Wróble ćwierkają, że w grę wchodzi kwota ośmiocyfrowa
Rekordowy transfer Legii Warszawa. Ernest Muci piłkarzem Besiktasu
Później na kanale "Prawda Futbolu Extra" doprecyzował, że Besiktas Stambuł zapłaci Legii Warszawa za 22-letniego pomocnika około 10 mln euro. Zaznaczył przy tym, że poprzedni klub Ernesta Muciego - KF Tirana - zagwarantował sobie 10 procent zysku z kolejnej sprzedaży piłkarza.
Poprzednim piłkarzem, na którym Legia Warszawa zarobiła największe pieniądze był bramkarza Radosław Majecki. AS Monaco zagwarantowało sobie jego transfer za kwotę 7 mln euro.
Ernest Muci trafił do Legii Warszawa w lutym 2021 roku. W ciągu niespełna trzech lat rozegrał 114 spotkań w barwach "Wojskowych", strzelając 21 goli i zaliczając 10 asyst.
Warto odnotować, że jego trenerem w Besiktasie będzie były selekcjoner reprezentacji Polski - Fernando Santos. Portugalczyk niedługo korzystał z uroków bezrobocia po zakończeniu współpracy z ekipą "Biało-Czerwonych" i na początku tego roku trafił właśnie do Turcji.

