Sensacyjny kierunek dla Fabiańskiego? Klamka zapadła, nie ma już odwrotu
Po siedmiu latach współpracy z West Hamem pożegnał się Łukasz Fabiański. Na tą chwilę wciąż nie wiadomo, gdzie spędzi nadchodzący sezon. Jak przyznał w rozmowie ze Sport.pl, jego usługami poważnie zainteresowany był jeden z klubów Ekstraklasy. Zdradził jednak, że w tej kwestii klamka już zapadła i nie planuje on przenosin do Polski. Swoją decyzję, która jest nieodwracalna, uzasadnił sprawami rodzinnymi.

Ogromnym uznaniem w Anglii cieszy się Łukasz Fabiański. W swojej całej karierze w samej Premier Leauge zaliczył aż 376 występów. Ten wynik uzyskał grając w trzech klubach - w Arsenale, gdzie spędził siedem lat. W Swansea City, której barwy reprezentował przez cztery sezony i właśnie w West Hamie. To właśnie w tym klubie spędził ostatnie siedem lat.
Jakiś czas temu ogłoszono jednak, że sezon 2024/2025 będzie jego ostatnim w zespole. Wobec takich wieści w mediach błyskawicznie zaczęto spekulować, jaki będzie jego następny klub. Wiele mówiono o Legii Warszawa, której sytuacja bramkarska nie wygląda zbyt kolorowo. Co więcej, ruchy w tej kwestii miał poczynić Michał Żewłakow - dyrektor sportowy "Wojskowych".
Jak się okazało, plotki o pozyskaniu bramkarza były prawdziwe, co potwierdził sam zainteresowany. Wyjawił jednak, że do Legii nie trafi. Jego decyzja podyktowana jest rozwojem jego syna.
Rozmawiałem z Michałem i mu bardzo podziękowałem za to zainteresowanie. Natomiast powtarzałem wielokrotnie, że liczy się dla mnie przede wszystkim rozwój mojego syna
Fabiański nie trafi do Polski, to już pewne
40-latek wyznał, że syn doskonale odnalazł się w Anglii. Ma także swoje grono kolegów i przyjaciół, więc w opinii bramkarza potencjalne przenosiny mogłyby okazać się niekorzystne dla młodego człowieka.
- Bardzo dobrze odnalazł się w tamtejszych warunkach, więc nie chcemy ryzykować, że zrobimy mu jakąkolwiek krzywdę. Wiadomo, że system edukacji w Anglii bardzo się różni od tego w Polsce. Ma oczywiście swoje grono kolegów, przyjaciół - tłumaczy.
Na tą chwilę wciąż nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie zagra Fabiański. Wiemy jednak, że wszystkie decyzję, które zapadną w przyszłości są podejmowane przez pryzmat dziecka.
- Myślę, że na razie ogromna zmiana byłaby za dużym ryzykiem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego rozwoju, jest dla nas priorytetem, więc teraz podejmujemy wszystkie decyzje pod kątem właśnie naszego dziecka - mówił.
Łukasz Fabiański w Legii Warszawa występował w latach 2005-2007. Podczas swojego pobytu tam rozegrał 62 mecze. Stamtąd za 4,3 miliona euro trafił do wcześniej wspomnianego Arsenalu.


