- Niestety sędziowie meczu Pogoń - Wisła popełnili poważny błąd, nie dyktując rzutu karnego dla Pogoni Szczecin. Zgodnie z przepisami gry, "dochodzi do przewinienia, gdy zawodnik: dotyka piłkę ręką, gdy powiększała ona w sposób nienaturalny ciało zawodnika. Zawodnik uważany jest za nienaturalnie powiększającego swoje ciało, gdy ułożenie jego rąk/ramion nie stanowi następstwa ruchu ciała w danej sytuacji lub nie jest tym uzasadnione" - nie miał wątpliwości ekspert sędziowski Interii Łukasz Rogowski. Boniek: Taka była podpowiedź z VAR-u Dlaczego nie interweniował należycie VAR? Zbigniew Boniek odsłonił kulisy, jak do tego doszło. - Mówi się w kuluarach, że sędzia Lasyk pytał się siedzącego kolegi na VAR-ze: "Sprawdź mi tę sytuację, bo mam wątpliwości". W odpowiedzi usłyszał: "Nie, nie. Podjąłeś dobrą decyzję" - powiedział były prezes PZPN-u na kanale "Prawda Futbolu" Romana Kołtonia. - To jest głos korytarza i ciężko to sprawdzić - zaznaczył. Sędzią VAR był Tomasz Kwiatkowski, który po poprzednim błędzie, w meczu Wisły Kraków z Lechem Poznań odmówił skomentowania swej wadliwej decyzji. Boniek nie zgadza się z szefem sędziów Szef polskich sędziów Tomasz Mikulski, który był gościem Ligi+Extra w Canal+ rozgrzeszył Kwiatkowskiego. - Sędzia Tomasz Kwiatkowski metodologicznie podszedł do sprawy. Uznał, że piłka była uderzona z bliska, nieoczekiwana. To mu przesłoniło właściwe rozczytanie sytuacji. Nie była ona czarno-biała - podkreślał Mikulski. Boniek nie zgadza się z takim podejściem do tematu. Pogoń przegrała 1-2 z Wisłą Płock, przez co straciła pozycję lidera. To nie był jedyny poważny błąd sędziowski w 28. kolejce Ekstraklasy. W Poznaniu nie popisał się też Damian Sylwestrzak i wspomagający go w roli sędziego VAR Krzysztof Jakubik.