Paweł Raczkowski znalazł się w ogniu krytyki po kontrowersyjnej decyzji z meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin. Arbiter najpierw zarządził przywilej korzyści dla "Kolejorza" po faulu taktycznym Triantafyllopoulosa. Po akcji jednak nie wrócił do minionej sytuacji i nie pokazał drugiej żółtej kartki, która zdaniem wielu ekspertów, a także piłkarzy i trenera klubu z Poznania, należała się Grekowi. Czytaj również: Wielkie kontrowersje w hicie Lech - Pogoń. Goście powinni grać w "10"! Ostatecznie tamto spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Po ostatnim gwizdku pierwszej połowy Bartosz Salamon nie krył wzburzenia spowodowanego decyzją Pawła Raczkowskiego. - Nie rozumiem jak takie rzeczy mogą dziać się w Ekstraklasie. W takich sytuacjach nie stosuje się korzyści. To jest wielki skandal - powiedział reprezentant Polski. Oliwy do ognia w pomeczowej wypowiedzi dolał jeszcze trener Lecha, John van den Brom. - To jest najgorszy sędzia w Polsce, a na pewno dla Lecha Poznań. Sześć razy nam sędziował i ani razu nie wygraliśmy. To był topowy mecz i on zasługuje na topowe sędziowanie. Dawid Dobrasz z portalu Meczyki.pl podał informację, że ze względu na swoje decyzje i na słowa, które padły po meczu z Pogonią Szczecin, Paweł Raczkowski został tymczasowo odsunięty od prowadzenia meczów Lecha Poznań. Taki stan rzeczy ma utrzymać się do końca trwającego sezonu, a może nawet do końca 2023 roku. Media: Sędzia odsunięty od prowadzenia meczów Lecha Poznań. To wynik kontrowersyjnych decyzji Bartosz Salamon odniósł się do swoich słów na temat pracy Pawła Raczkowskiego Emocje związane z tą sytuacją nie opadły mimo upływu kilku dni. Bartosz Salamon wrócił do skandalu za pośrednictwem swojego konta na twitterze. Obrońca zwrócił uwagę, że nie powiedział w swoim wywiadzie nic nieprawdziwego. Dodał również, że dziennikarze często narzekają na brak barwnych wypowiedzi z ust zawodników i krytykują je, gdy już je dostaną. - Słyszę, że piłkarz nie może krytykować sędziów. Przepraszam, ale wczoraj nie mówimy o błędzie, nad którym można dyskutować i mieć różne opinie. Tutaj sytuacja jest klarowna, decyzja mogła być tylko jedna i nie możemy udawać, że nic się nie stało - napisał Bartosz Salamon. - Często dziennikarze narzekają na brak szczerych opinii bezpośrednio od piłkarzy, a potem gdy je wyrażamy i nie jesteśmy "poprawni politycznie" to jest krytyka, że jednak piłkarz ma skupiać się tylko na grze. Wracamy do nudnych i jałowych wypowiedzi, które nie mają emocji ? - dodał w kolejnym wpisie piłkarz Lecha Poznań. Dziennikarz reaguje na wpis piłkarza W związku z powyższymi wpisami Salamona do tablicy wywołany poczuł się redaktor naczelny serwisu Meczyki.pl - Tomasz Włodarczyk. Dziennikarz odpowiedział piłkarzowi, chcąc wyjaśnić intencje swoich słów względem wcześniejszej wypowiedzi obrońcy Lecha. - Pewnie odnosisz się do mojej wypowiedzi, natomiast źle usłyszałeś (lub ktoś ci źle przekazał), bo nie powiedziałem, że piłkarz nie może krytykować. Może. Ale mówienie o oczywistym błędzie arbitra, że "to wielki skandal" uważam za przesadę. Każdy widział, że Raczkowski popełnił rażący błąd. Takie też popełniają piłkarze np. podając piłkę do przeciwnika, strzelając samobója czy nie trafiając karnego. Czy to "wielki skandal"? Moim zdaniem nie - odpowiedział Włodarczyk.