Po zmianach właścicielskich w Poznaniu i przejęciu klubu przez Jacka Rutkowskiego i holding Amica w 2006 roku, "Kolejorz" wywalczył trzy mistrzowskie tytuły, teraz stanie przed czwartą szansą. Na kilka godzin przed końcowymi rozstrzygnięciami wiemy jedno - tytuł albo trafi do Poznania, albo do Częstochowy. Reszta klubów nie liczy się już w tej batalii. Poznaniacy mają o jeden punkt więcej od Rakowa, dziś ma on być może wagę złota. Bo jeśli oba kluby zakończą sezon z takim samym dorobkiem, wyżej w tabeli znajdzie się Raków, lepszy w bezpośrednich potyczkach (0:0 i 1:0). Lech Poznań zostanie mistrzem Polski, jeśli: wygra z Piastem Gliwice w Poznaniuzremisuje z Piastem, ale Raków Częstochowa nie wygra z Widzewem Łódźprzegra z Piastem, ale Raków przegra z Widzewem. Raków Częstochowa zostanie mistrzem Polski, jeśli: wygra z Widzewem, a Lech nie wygra z Piastemzremisuje z Widzewem, a Lech przegra z Piastem Nie da się ukryć, że zespoły z Poznania i Częstochowy są zdecydowanymi faworytami w tych spotkaniach. Czwarta szansa Lecha na mistrzowski tytuł w XXI wieku. Po raz trzeci ma szansę dokonać tego w ostatniej kolejce Lech ma doskonały bilans spotkań na swoim stadionie - z 16 wygrał aż 14, punkty stąd dość szczęśliwie wywiózł tylko w październiku Motor Lublin (wygrał 2:1) i całkiem zasłużenie w lutym Raków (wygrał 1:0). Wszystkie pozostałe poznaniacy wygrali, zdobyli aż 45 bramek, czyli średnio niemal trzy w każdym meczu. Druga w tym rankingu Pogoń wbiła ich w Szczecinie 36, trzecia Jagiellonia - 32. Z drugiej strony Piast potrafi akurat grać na wyjazdach z faworytami, wygrał z Rakowem i Legią, zremisował z Jagiellonią, przegrał 0:1 z Pogonią po dobitce karnego Kolourisa już w doliczonym czasie gry. Na pomoc ekipy Aleksandara Vukovicia czeka więc Raków, na Lechu ciąży zaś ogromna presja. A w tym wieku tylko raz był w takiej sytuacji, że swoje ostatnie spotkanie musiał wygrać, by zapewnić sobie mistrzostwo. Stało się to 15 maja 2010 roku, gdy Robert Lewandowski, Sławomir Peszko, Semir Stilić i spółka mierzyli się z Zagłębiem Lubin. Teraz do mijanki Lecha z Rakowem doszło na dwie kolejki przed końcem sezonu, wtedy sytuacja była jeszcze bardziej niezwykła. Wisła Kraków pewnie zmierzała po tytuł, w przedostatniej kolejce grała w derbach na Suchych Stawach z Cracovią, prowadziła do ostatniej minuty 1:0 po trafieniu Rafała Boguskiego. Lech w tym samym momencie remisował w Chorzowie z Ruchem. "Biała Gwiazda" w tym momencie miała 63 punkty, Lech 60. I doliczony czas wszystko zmienił. Najpierw w Chorzowie dla Lecha trafił Siergiej Kriwiec, za kilkanaście sekund Cracovia wyrównała, po samobóju Mariusza Jopa. Lech wyprzedził w tabeli Wisłę, a cztery dni później podejmował Zagłębie, na wciąż jeszcze remontowanym stadionie przy Bułgarskiej. "Kolejorz" dość pewnie wygrał to spotkanie, nie miał momentów kryzysowych. W pierwszej połowie samobójczą bramkę zdobył Wojciech Kędziora z Zagłębia, w 58. minucie wynik na 2:0 ustalił Robert Lewandowski. Był to 18. gol napastnika, który trzy dni po tym spotkaniu wyjechał do Dortmundu na badania medyczne przed transferem do BVB. Dwa mistrzostwa Polski Lecha z Maciejem Skorżą jako trenerem. Za drugim razem kluczowy był mecz z Piastem. Błysnął Ishak Lech tytuły zdobywał jeszcze w 2015 i 2022 roku, gdy jego trenerem był Maciej Skorża. W tym pierwszym przypadku w ostatniej kolejce musiał co najmniej zremisować w Poznaniu z Wisłą Kraków, nie potrzebował zwycięstwa. I zremisował 0:0 po słabym spotkaniu w swoim wykonaniu, a to wiślacy byli w ostatnim kwadransie o mały krok od trafienia, które sprawiłoby radość w ekipie Legii Warszawa. Trzy lata temu poznaniacy też rywalizowali o tytuł z Rakowem. Wtedy kluczowa, tak jak teraz, była 32. kolejka, w której Raków tylko zremisował z Cracovią 1:1, a Lech zdołał wygrać z... Piastem - 2:1. Po golu Mikaela Ishaka w 87. minucie. Doszło do zmiany na pozycji lidera, a w następnej kolejce już wszystko się wyjaśniło. Raków przegrał w Lubinie 0:1, Lech wygrał derby z Wartą 2:1. I w ostatniej kolejce mógł świętować tytuł w obecności 41 tys. widzów, bez względu na wynik. A i tak pokonał Zagłębie 2:1. I to Lech jest głównym kandydatem do tego, by w kolejnym sezonie reprezentować Polskę w eliminacjach Ligi Mistrzów.