Zmiany właścicieli, trenerów, nowe umowy i przepisy. Pandemia niemal wszystko wywróciła do góry nogami, nie szczędząc również polskiego futbolu. Co zmieniło się w Ekstraklasie od 9 marca, czyli od rozegrania ostatniego meczu?
Dominik Midak miał już serdecznie dość Arki. Sportowo drużynie nie układało się najlepiej (zajmuje 15. miejsce i traci sześć punktów do bezpiecznej pozycji), a sam właściciel był nachodzony i wyzywany przez pseudokibiców.
Midak nie krył, że jest w stanie oddać klub za grosze, więc znalazł się chętny - Michał Kołakowski, syn Jarosława, menedżera piłkarskiego. Choć niektórzy twierdzą, że klubem w większości będzie zarządzał właśnie pan Jarosław.
- Nie ukrywam, że będę korzystał z doświadczenia Jarosława Kołakowskiego - prywatnie mojego ojca, a zawodowo menedżera od lat związanego z piłką - przyznał Kołakowski junior.
- Arka to klub z piękną tradycją i olbrzymim potencjałem. Gdynia i tutejsi kibice zasługują na kolejne wspaniałe karty w żółto-niebieskiej historii. Wierzę, że napiszemy je wspólnie - dodał nowy właściciel na oficjalnej stronie klubu.