<a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warta Poznań</a> potrafi sprawiać spore kłopoty drużynom piłkarsko lepszym od siebie, wygrywała już z <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legią</a>, zabrała niedawno punkt <a class="db-object" title="Raków Częstochowa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rakow-czestochowa,spti,8095" data-id="8095" data-type="t">Rakowowi </a>w Częstochowie, zawsze męczy się z nią z <a class="db-object" title="Pogoń Szczecin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-pogon-szczecin,spti,8094" data-id="8094" data-type="t">Pogoń Szczecin</a>. I z jednym zespołem punktować nie potrafi - z lokalnym rywalem, czyli <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lechem</a>. Bogaty sąsiad ma na nią patent - czy to "Zieloni" okopują się przed własnym polem karnym, czy też starają się przejmować inicjatywę. Efekt zawsze był ten sam: trzy punkty dla lechitów w sześciu potyczkach i 10:2 w bramkach. Warta Poznań ustawiłą autobus przed polem karnym. To się nie opłaciło W Warcie liczyli, że dziś ta zła seria piłkarzy z Wildy wreszcie się skończy. Nie dlatego, że podopieczni <a class="db-object" title="Dawid Szulczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-szulczek,sppi,19466" data-id="19466" data-type="p">Dawida Szulczka</a> grają jakoś efektownie, bo nie zachwycają, ale z uwagi na kiepską pod koniec wakacji postawę Lecha. Kandydat do mistrzostwa Polski zawalił puchary, wyglądał w sierpniu źle, nie miał sposobu na zespoły cofnięte i czające się na kontry. Takie, które oddały mu inicjatywę. Z podobnego założenia wyszła dziś Warta, ustawiona w systemie 6-3-1. Tyle że jej to się nie opłaciło. W składzie Warty zabrakło jej najlepszego napastnika <a class="db-object" title="Adam Zrelak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-adam-zrelak,sppi,20330" data-id="20330" data-type="p">Adama Zreľáka</a>, kontuzjowanego podczas zgrupowania reprezentacji <a class="db-object" title="Słowacja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-slowacja,spti,1591" data-id="1591" data-type="t">Słowacji</a>, a jego potencjalny zmiennik <a class="db-object" title="Dario Vizinger" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dario-vizinger,sppi,13935" data-id="13935" data-type="p">Dario Vizinger</a> został w rezerwie. Rolę tego piłkarza wysuniętego miał więc pełnić <a class="db-object" title="Maciej Żurawski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-maciej-zurawski,sppi,12333" data-id="12333" data-type="p">Maciej Żurawski</a>, ale "Zieloni" rzadko przekraczali środkową linię boiska. W ataku pozycyjnym byli kompletnie bezradni, jedyną okazję bramkową przed przerwą stworzył im... pomocnik Lecha <a class="db-object" title="Jesper Karlstrom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jesper-karlstrom,sppi,20272" data-id="20272" data-type="p">Jesper Karlström</a>. Szwed w 34. minucie niczym junior wybijał piłkę w poprzek boiska, warciarze ją przejęli, ale uderzenia <a class="db-object" title="Kajetan Szmyt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kajetan-szmyt,sppi,20037" data-id="20037" data-type="p">Kajetana Szmyta</a> i <a class="db-object" title="Konrad Matuszewski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-konrad-matuszewski,sppi,20739" data-id="20739" data-type="p">Konrada Matuszewskiego</a> były blokowane. Aktywny Marchwiński, świetna sytuacja Velde. Młodzieżowy reprezentant Polski dopiął swego Lech zaś całkowicie zdominował Wartę, nie miało tu znaczenia, że w ataku brakowało <a class="db-object" title="Mikael Ishak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mikael-ishak,sppi,20157" data-id="20157" data-type="p">Mikaela Ishaka</a>, który się przeziębił i rano został odesłany do domu. Zastępował go więc w roli dziewiątki <a class="db-object" title="Filip Marchwiński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-marchwinski,sppi,19343" data-id="19343" data-type="p">Filip Marchwiński</a>, bohater końcówki poprzedniego sezonu. 21-latek miał wielką ochotę do gry, już w 4. minucie uderzył zza pola karnego (<a class="db-object" title="Jędrzej Grobelny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jedrzej-grobelny,sppi,20651" data-id="20651" data-type="p">Jędrzej Grobelny</a> ładnie obronił), a po chwili minimalnie chybił przewrotką. Doskonałą okazję miał też w 24. minucie <a class="db-object" title="Kristoffer Velde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-velde,sppi,33180" data-id="33180" data-type="p">Kristoffer Velde</a> - Grobelny źle wyszedł do piłki po dośrodkowaniu Karlströma, Norweg miał pustą bramkę, ale nie trafił w nią po główce. W końcu jednak Lech dopiął swego po akcji, która miała dwóch głównych bohaterów: <a class="db-object" title="Dino Hotić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dino-hotic,sppi,24486" data-id="24486" data-type="p">Dino Hoticia</a>, ogrywającego na własnej połowie dwóch graczy Warty, oraz Marchwińskiego, kończącego to golem po dośrodkowaniu <a class="db-object" title="Afonso Sousa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-afonso-sousa,sppi,16876" data-id="16876" data-type="p">Afonso Sousy</a>. Lech zdecydowanie na tę bramkę zasłużył, w pierwszej połowie był wyraźnie lepszy. Warta odważniej zaatakowała, w ataku nie miała wielu argumentów. Lech doczekał się swojej szansy Trener "Zielonych" <a class="db-object" title="Dawid Szulczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-szulczek,sppi,19466" data-id="19466" data-type="p">Dawid Szulczek</a> wyciągnął jednak wnioski i słusznie uznał, że tak głęboka defensywa nie przyniesie jego drużynie żadnych korzyści. Po przerwie Warta grała odważniej, były momenty, gdy przejmowała inicjatywę i gościła w polu karnym Lecha. <a class="db-object" title="Bartosz Mrozek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-mrozek,sppi,19272" data-id="19272" data-type="p">Bartosz Mrozek</a> znacznie częściej miał piłkę w swoich rękach, choć na jakieś poważne próby pokazania swoich umiejętności nie był skazany. Jedno uderzenie w sam środek <a class="db-object" title="Wiktor Pleśnierowicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wiktor-plesnierowicz,sppi,20621" data-id="20621" data-type="p">Wiktora Pleśnierowicza</a> - to wszystko przez pół godziny gry w drugiej połowie. Lech nie atakował już całym zespołem, ograniczył pressing. W 76. minucie Grobelny obronił strzał z 16 metrów Velde, za chwilę spudłował w dobrej sytuacji Miguel Luis. I jak to często w meczach derbowych Lecha z Wartą bywało, w takiej sytuacji "Kolejorz" zamknął widowisko drugim trafieniem. Karlström świetnie przerzucił piłkę z lewej strony na prawą, wprowadzony chwilę wcześniej <a class="db-object" title="Adriel DAvila Ba Loua" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-adriel-d-avila-ba-loua,sppi,18943" data-id="18943" data-type="p">Adriel Ba Loua</a> dośrodkował bez przyjęcia, a stoper <a class="db-object" title="Filip Dagerstal" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-dagerstal,sppi,22896" data-id="22896" data-type="p">Filip Dagerstål</a> pokonał Grobelnego celnym uderzeniem głową. Lech prowadził 2:0, przy Bułgarskiej nic już się nie mogło zmienić.