Ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy przyniosła decydujące rozstrzygnięcia w dwóch kwestiach. Z walki o brązowy medal między Lechem Poznań i Pogonią Szczecin ostatecznie zwycięsko wyszedł "Kolejorz". Bardzo ciekawie było też na dole stawki, gdzie przed finałem sezonu kilka zespołów było zagrożonych spadkiem. Z ligą finalnie pożegnała się Wisła Płock, a obecność w elicie na kolejny sezon zapewniły się Korona Kielce, Stal Mielec i Śląsk Wrocław. Oto król strzelców PKO Ekstraklasy. Kto stawiał na niego przed startem sezonu? PKO Ekstraklasa. Najlepszy wynik frekwencyjny w XXI wieku Cała kolejka cieszyła się sporym zainteresowaniem widzów, którzy tłumnie przybyli na stadiony, by z trybun śledzić ostatnie mecze swoich drużyn w tym sezonie. Najwięcej fanów udało się na Bułgarską, gdzie mecz Lecha z Jagiellonią śledziło blisko 40 tysięcy osób. Podium uzupełniają Legia Warszawa (prawie 25 tysięcy widzów) i Pogoń Szczecin (niespełna 20 tysięcy). Dodatkowo komplet widzów śledził mecze na stadionach Widzewa Łódź i Rakowa Częstochowa, a na żadnym stadionie nie pojawiło się mniej niż 5 tysięcy osób. Łączna frekwencja wyniosła 131 088 kibiców, co jest pobiciem rekordu z 27. kolejki sezonu 2016/2017, wynoszącego 113 897 osób. Oczywiście od tamtego momentu liga uległa powiększeniu i liczy 18 zamiast 16 klubów, warto jednak zauważyć, że poziom frekwencji wzrósł także w porównaniu z poprzednim sezonem, co na łamach oficjalnej strony Ekstraklasy zaznacza jej prezes, Marcin Animucki. Skandal na finiszu Ekstraklasy. Spadkowicz zapowiada surowe konsekwencje Łącznie w sezonie 2022/2023 w siedmiu kolejkach na trybunach pojawiło się łącznie ponad 100 tysięcy osób. Zsumowana liczba fanów ze wszystkich meczów wynosi z kolei 2 877 795. Animucki liczy, że ten wynik uda się pobić także w kolejnym sezonie, szczególnie biorąc pod uwagę potencjalnych beniaminków. "Wzrost frekwencji to również efekt polepszającej się infrastruktury. W tym sezonie otwarty został nowoczesny stadion Pogoni Szczecin, a rozgrywki 2023/24 na nowym obiekcie rozpoczną piłkarze Radomiaka Radom. Już teraz znamy także jednego beniaminka - ŁKS Łódź, którego ponownie witamy w ekstraklasowej rodzinie. Cieszy nas to, tym bardziej, że również łodzianie będą występować na nowym i pięknym stadionie. Biorąc zatem pod uwagę wszystkie te czynniki i dane liczbowe, które w Ekstraklasie poddamy jeszcze dokładnej analizie, widzimy już teraz pole do pokonywania kolejnych frekwencyjnych barier. Z sezonem 2023/24 wiążemy spore nadzieje" - dodaje. Media: Michniewicz dostał ofertę z ekstraklasy. Klamka zapadła, zdecydował Wciąż czekamy na poznanie dwóch pozostałych beniaminków przyszłego sezonu. W grze o drugie miejsce dające bezpośredni awans wciąż są Ruch Chorzów, Wisła Kraków, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Puszcza Niepołomice, a o miejsce w barażach rywalizują Stal Rzeszów, Arka Gdynia i Podbeskidzie Bielsko-Biała.