<a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-wielkie-emocje-w-ostatniej-rundzie-ekstraklasy-kompromitacja,nId,6804672" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy przyniosła decydujące rozstrzygnięcia w dwóch kwestiach.</a> Z walki o brązowy medal między Lechem Poznań i Pogonią Szczecin ostatecznie zwycięsko wyszedł "Kolejorz". Bardzo ciekawie było też na dole stawki, gdzie przed finałem sezonu kilka zespołów było zagrożonych spadkiem. Z ligą finalnie pożegnała się Wisła Płock, a obecność w elicie na kolejny sezon zapewniły się Korona Kielce, Stal Mielec i Śląsk Wrocław. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-oto-krol-strzelcow-pko-ekstraklasy-kto-stawial-na-niego-prze,nId,6804737#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Oto król strzelców PKO Ekstraklasy. Kto stawiał na niego przed startem sezonu? </a> PKO Ekstraklasa. Najlepszy wynik frekwencyjny w XXI wieku Cała kolejka cieszyła się sporym zainteresowaniem widzów, którzy tłumnie przybyli na stadiony, by z trybun śledzić ostatnie mecze swoich drużyn w tym sezonie. Najwięcej fanów udało się na Bułgarską, gdzie mecz Lecha z Jagiellonią śledziło blisko 40 tysięcy osób. Podium uzupełniają Legia Warszawa (prawie 25 tysięcy widzów) i Pogoń Szczecin (niespełna 20 tysięcy). Dodatkowo komplet widzów śledził mecze na stadionach Widzewa Łódź i Rakowa Częstochowa, a na żadnym stadionie nie pojawiło się mniej niż 5 tysięcy osób. Łączna frekwencja wyniosła 131 088 kibiców, co jest pobiciem rekordu z 27. kolejki sezonu 2016/2017, wynoszącego 113 897 osób. Oczywiście od tamtego momentu liga uległa powiększeniu i liczy 18 zamiast 16 klubów, warto jednak zauważyć, że poziom frekwencji wzrósł także w porównaniu z poprzednim sezonem, co na łamach oficjalnej strony Ekstraklasy zaznacza jej prezes, Marcin Animucki. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-skandal-na-finiszu-ekstraklasy-spadkowicz-zapowiada-surowe-k,nId,6804766#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Skandal na finiszu Ekstraklasy. Spadkowicz zapowiada surowe konsekwencje </a> Łącznie w sezonie 2022/2023 w siedmiu kolejkach na trybunach pojawiło się łącznie ponad 100 tysięcy osób. Zsumowana liczba fanów ze wszystkich meczów wynosi z kolei 2 877 795. Animucki liczy, że ten wynik uda się pobić także w kolejnym sezonie, szczególnie biorąc pod uwagę potencjalnych beniaminków. "Wzrost frekwencji to również efekt polepszającej się infrastruktury. W tym sezonie otwarty został nowoczesny stadion Pogoni Szczecin, a rozgrywki 2023/24 na nowym obiekcie rozpoczną piłkarze Radomiaka Radom. Już teraz znamy także jednego beniaminka - ŁKS Łódź, którego ponownie witamy w ekstraklasowej rodzinie. Cieszy nas to, tym bardziej, że również łodzianie będą występować na nowym i pięknym stadionie. Biorąc zatem pod uwagę wszystkie te czynniki i dane liczbowe, które w Ekstraklasie poddamy jeszcze dokładnej analizie, widzimy już teraz pole do pokonywania kolejnych frekwencyjnych barier. Z sezonem 2023/24 wiążemy spore nadzieje" - dodaje. <a href="https://sport.interia.pl/klub-cracovia/news-media-michniewicz-dostal-oferte-z-ekstraklasy-klamka-zapadla,nId,6806187#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Media: Michniewicz dostał ofertę z ekstraklasy. Klamka zapadła, zdecydował</a> Wciąż czekamy na poznanie dwóch pozostałych beniaminków przyszłego sezonu. W grze o drugie miejsce dające bezpośredni awans wciąż są Ruch Chorzów, Wisła Kraków, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Puszcza Niepołomice, a o miejsce w barażach rywalizują Stal Rzeszów, Arka Gdynia i Podbeskidzie Bielsko-Biała.