Wczorajszy mecz z Jagiellonią w Białymstoku nie był najlepszy w wykonaniu Rakowa Częstochowa. To piłkarze z Podlasia wyszli się na prowadzenie po klasycznym "centro-strzale" Jesusa Imaza. Wyrównał przepięknym golem Jean Carlos, co stało się sprytnym rozegraniu rzutu rożnego. Zwycięską bramkę po szybkim rozegraniu autu i dośrodkowaniu Patryka Kuna, zdobył rosły obrońca Tomas Petrasek. Stałe fragmenty gry zdecydowały o tym, że lider zgarnął trzy punkty, po wygranej 2-1. Styl może nie powalił, ale fakty są takie, że w ostatnich 15 meczach Raków uzbierał aż 39 punktów - na ten dorobek składa się 12 wygranych i 3 remisy. Drużyna trenera Marka Papszuna po 22. kolejkach jest najbardziej zdecydowanym liderem Ekstraklasy od czasu Wisły Kraków w sezonie 2007/8. Po 22. kolejkach w ciągu ostatniego 15-lecia nikt nie miał od Rakowa większej liczby: · Punktów - 52; · Zwycięstw - 16; · Przewagi nad wiceliderem - 9 punktów. Wspomniana wyżej drużyna "Białej Gwiazdy" w rozgrywkach sezonu 2007/8 miała odpowiednio: 58 punktów - 18 wygranych - 12 punktów przewagi. Wiele wskazuje na to, że Raków Częstochowa będzie najbardziej zdecydowanym mistrzem Polski ostatnich lat, który będzie legitymował się na mecie najwyraźniejszą przewagą. W kolejnym spotkaniu zawodnicy Marka Papszuna, 5 marca o godz. 15 zmierzą się z wysoko notowaną Pogonią w Szczecinie. Do starcia na szczycie dojdzie w pierwszy weekend kwietnia, gdy Legia Warszawa na Łazienkowskiej podejmie Raków Częstochowa. Maciej Słomiński, INTERIA