Do końca sezonu PKO BP Ekstraklasy zostało coraz mniej kolejek, a Raków Częstochowa ani myśli ustąpić z fotela lidera. Podopieczni Marka Papszuna regularnie punktują, a ostatnia wygrana z Pogonią bardzo mocno przybliżyła ich do ostatecznego sukcesu. Sebastian Staszewski zasugerował, że drużyna z Częstochowy już teraz mogła "psychologicznie" zapewnić sobie mistrzostwo. - Raków zderzył się z drużyną z czołówki i spokojnie sobie z nią poradził. Nie można powiedzieć, że to był zły mecz Pogoni, ale Raków, po pierwsze, zdobył dwie piękne bramki, a po drugie oni robią to, co zazwyczaj robi drużyna mistrzowska, czyli po prostu takie mecze przepycha - powiedział Sebastian Stawszewski. Skład Rakowa jest równy i bardzo silny Radosław Majewski zwrócił uwagę, że Rakowa Częstochowa po ligowych zwycięstwach nie można rozliczać za styl, który zdaniem wielu kibiców nie był porywający. - Kiedy wygrywasz mecz na wyjeździe i zdobywasz trzy punkty, to jakie znaczenie ma styl, skoro utrzymujesz się na pierwszym miejscu. Ja wcale nie powiedziałbym, że tak źle to wyglądało, a może po prostu oczekiwania wobec Rakowa są w tym momencie dużo wyższe - skomentował Majewski. Zobacz również: Bramkarz Rakowa wyklęty przez rodaków. Obrażają jego matkę, życzą mu kontuzji i chorób Robert Podoliński natomiast zwrócił uwagę na to, że Raków Częstochowa ma bardzo równą kadrę złożoną z samych wartościowych zawodników. - Raków na każdej pozycji ma bardzo wartościowego piłkarza. W podsumowaniach sezonu na każdej pozycji w top 3 mielibyśmy pewnie kogoś z Rakowa plus środek pola, który odżył. Do gry wrócili dwaj kluczowi piłkarze - Lederman i Papanikolaou - komentuje ekspert i trener piłkarski. W tym momencie Raków Częstochowa plasuje się na 1. miejscu w tabeli ligowej PKO BP Ekstraklasy i ma dziewięć punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa. W następnej kolejce podopieczni Marka Papszuna podejmą Śląsk Wrocław.