Raków Częstochowa - Arka Gdynia w finale Pucharu Polski. Oceny zawodników
Ivi Lopez najlepszym zawodnikiem finału. To jego gol i asysta zdecydowały, że Raków wygrał 2-1 i Puchar Polski po raz pierwszy pojechał do Częstochowy.

Tak jak w poprzednim sezonie finał Pucharu Polski w Lublinie był prawdziwym rollercoasterem. Tak samo jak rok temu drużyny zmieniały się na prowadzeniu i ostatecznie drużyna z Trójmiasta znalazła się w pokonanym polu - wtedy Lechia Gdańsk, dziś Arka Gdynia. Trzeba natomiast przyznać, że I-ligowa Arka długo i dzielnie stawiała czoła faworyzowanemu Rakowowi Częstochowa.
Raków CzęstochowaDominik Holec - 4 - nie miał szans przy "centrostrzale" Mateusza Żebrowskiego. Dobrze zachował się w 74. minucie, gdy obronił strzał Marcusa da Silvy z najbliższej odległości.
Kamil Piątkowski - 3 - po transferze do Red Bulla i debiucie w reprezentacji Polski zyskał pewność siebie, często faulowany przez Arkowców. To po akcji jego stroną padł zwycięski gol dla gdynian co obniża jego ocenę.
Andrzej Niewulis - 3 - niespodziewanie znalazł się tuz przed bramką Arki na początku drugiej połowy, ale nie zdołał skierować piłki do siatki.
Zoran Arsenić - 4 - najlepszy chyba zawodnik w linii obrony Rakowa, aktywny również w ofensywie.
Fran Tudor - 3 - bardziej aktywny od swego vis-a-vis Patryka Kuna.
Ben Lederman - 3 - dyskretny występ amerykańskiego pomocnika.
Igor Sapała - 2 - bezbarwny występ częstochowskiej "dziesiątki" trwał tylko 45 minut. Zmienił go Marko Poletanović.
Ivi Lopez - 5 - najlepszy zawodnik finału Pucharu Polski. Wyrównał stan meczu na 1-1, gdy niewiele na to wskazywało. Potem zainicjował akcję, po której padła zwycięska bramka Davida Tijanicia. Lopez był motorem napędowym częstochowskiej drużyny w ofensywie.
Patryk Kun - 3 - tradycyjnie robił co mógł po lewej stronie, zostawił serce na boisku.
Marcin Cebula - 3 - niezły technicznie próbował sztuczek, ale niewiele z tego wynikało.
Vladislavs Gutkovskis - 1 - kompletnie bezbarwny występ łotewskiego napastnika, zbyt późno zmieniony przez Jakuba Araka.
Marco Poletanović - 3 - czyścił środek pola, niewiele ponadto.
Jakub Arak - 2 - zastąpił kompletnie niewidocznego Gutkovskisa, ale również nie olśnił.
David Tijanić, Daniel Szelągowski - 4 - zagrali krótko, ale udziałem w akcji przy zwycięskiej bramce na trwałe wpisali się na trwałe w historię Rakowa Częstochowa.
Petr Schwarz - grał zbyt krótko, by go ocenić.
Arka Gdynia
Kacper Krzepisz - 4 - młody bramkarz bronił bardzo pewnie, choć po prawdzie nie miał wielu okazji, by wykazać się umiejętnościami. Nie miał nic do powiedzenie przy bombie Iviego Lopeza i zwycięskim golu Davida Tijanicia.
Arkadiusz Kasperkiewicz - 3 - w pierwszej połowie dostał żółtą kartkę, ale poza tym grał bardzo twardo i pewnie.
Haric Memić - 3 - bardzo pewny występ holenderskiego stopera.
Michał Marcjanik - 3 - patrz wyżej.
Luis Valcarce - 2 - tym razem hiszpański wahadłowy skupił się na defensywie. Zmieniony w drugiej połowie meczu.
Adam Deja - 3 - zdobywca dwóch bardzo efektownych goli dla Arki w ligowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec tym razem nie poszalał w ofensywie.
Adam Danch - 3 - uniwersalny żołnierz trenera Dariusza Marca tym razem zamiast w obronie zagrał w pomocy i wywiązał się nienagannie ze swych zadań.
Juliusz Letniowski - 2 - gdyńska "dziesiątka" dopiero wraca do formy po kontuzji, wystąpił tylko w pierwszej połowie meczu.
Fabian Hiszpański - 4 - doskonale przebił się środkiem pola i wystawił piłkę Mateuszowi Żebrowskiemu, który zaskakującym lobem skierował piłkę do siatki Rakowa. Zaraz potem zakończył udział w tym spotkaniu, ale asystę zaliczył.
Mateusz Żebrowski - 4 - od początku najbardziej aktywny w ofensywie Arki. Wyprowadził Arkowców na prowadzenie "centrostrzałem" w 57. minucie. Najlepszy w gdyńskich szeregach.
Maciej Rosołek - 3 - osamotniony na szpicy Arki, tylko raz uwolnił się spod opieki obrońców Rakowa gdy w 65. minucie mocno uderzył na częstochowską bramkę.
Marcus da Silva - 3 - emblematyczny zawodnik i żyjąca legenda Arki wszedł na boisko od 46. minuty. Harował w defensywie, miał również jedną dobrą sytuację, by podwyższyć prowadzenie gdynian.
Kacper Skóra, Paweł Sasin, Artur Siemaszko, Paweł Sasin - grali zbyt krótko by ich ocenić.
Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie
Maciej Słomiński
