23-letni pomocnik warszawskiej Legii mocno wierzy w swoje umiejętności i poleca swoje usługi selekcjonerowi Leo Beenhakkerowi. "Dla kariery każdego piłkarza ważne jest, żeby mógł pokazać się także w meczach kadry. No to dlaczego miałbym odmówić Beenhakkerowi? Przecież to byłaby dla mnie szansa na rozwój kariery" - szczerze wyjaśnia młody Serb, który bardzo dobrze czuje się w kraju nad Wisłą. "W Polsce nie spotkało mnie nic przykrego, ludzie są mili, otwarci. Kibice też są spokojniejsi. W Belgradzie kiedyś ze strachu przez cztery dni nie wychodziliśmy z domów po przegranym meczu. Naprawdę czuję się tu znakomicie. Uwielbiam spacery z moją dziewczyną Sandrą po warszawskiej Starówce" - podkreślił Miroslav Radović.