Zobacz zapis relacji na żywo z półfinałowego meczu Pucharu Polski: Wigry Suwałki - Arka Gdynia Relację można było śledzić też na urządzeniach mobilnych! Pierwszoligowe Wigry Suwałki były gospodarzem pierwszego spotkania półfinału Pucharu Polski. Ich rywalem była dziewiąta drużyna Lotto Ekstraklasy - Arka Gdynia. Ekipa gości do spotkania podeszła podbudowana wysokim zwycięstwem 4-1 nad Koroną Kielce. Rewanż w Gdyni odbędzie się 5 kwietnia. Drugą półfinałową parę tworzą Lech Poznań oraz Pogoń Szczecin. Piłkarze Wigier spotkanie rozpoczęli bez respektu dla wyżej notowanego przeciwnika. W pierwszych dziesięciu minutach trzykrotnie dochodzili do pozycji strzeleckich, ale tylko raz potrafili trafić w światło bramki. Aktywny był przede wszystkim prawoskrzydłowy Damian Kądzior, z którym Marcin Warcholak miał na początku spore problemy. Groźnie po wrzutce z rzutu wolnego uderzał Łukasz Wroński, lecz jego strzał przeleciał nad poprzeczką. Arka odpowiedziała dobrą akcją Dariusza Formelli, który bez problemu przedryblował Janusza Bucholca, ale jego strzał był zbyt lekki, by zaskoczyć Damiana Podleśnego. W dalszej części spotkania gra się wyrównała, ale raczej wskutek nieporadności w ofensywnych poczynaniach obu drużyn, niźli skutecznej gry defensywnej. Sytuacji było jak na lekarstwo, szczególnie po tym jak na prowadzenie wyszedł zespół z Gdyni. Vaclav Cverna sprokurował rzut karny, zatrzymując ręką strzał Formelli. Został za to ukarany żółtą kartką, a "jedenastkę" na gola zamienił Mateusz Szwoch. To drugi wykorzystany przez ofensywnego pomocnika rzut karny w drugim kolejnym spotkaniu. W drugiej połowie Arka zamknęła się na własnej połowie i nie kwapiła nawet do wyprowadzania kontrataków. Wigry miały optyczną przewagę, rozgrywały piłkę na połowie rywala, ale nie potrafiły przedostać się w pole karne. W 60. min trener gospodarzy zdecydował się za defensywnego pomocnika Adriana Karankiewicza wprowadzić napastnika Kamila Adamka, zaś w drużynie Arki Josipa Bariszicia zmienił Rafał Siemaszko. To zmiana przeprowadzona przez szkoleniowca gdynian Grzegorza Nicińskiego przyniosła większy skutek. Kilkukrotnie na lewej stronie faulowany był Formella, a po jednym z rzutów wolnych Siemaszko w szkolny sposób przestawił obrońcę i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Bramka ta zamknęła mecz i Wigry nie umiały znaleźć już sposobu, ani motywacji do przedarcia się w pole karne rywali. Arka opanowała sytuację i im bliżej było końca tym łatwiej przedostawała się pod bramkę rywala. Całość zwieńczyła bramki Formelli z doliczonego czasu gry, po rozklepaniu defensywy Wigier. Wigry Suwałki - Arka Gdynia 0-3 (0-1) Bramki: 0-1 Szwoch (34. z rzutu karnego), 0-2 Siemaszko (68.), 0-3 Formella (90.) Żółte kartki: Cverna - Zbozień Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 3066. Wigry Suwałki: Damian Podleśny - Janusz Bucholc, Maciej Wichtowski, Vaclav Cverna, Frank Adu Kwame - Damian Kądzior, Mateusz Radecki, Adrian Karankiewicz (61, Kamil Adamek), Damian Gąska (71, Adam Ryczkowski), Łukasz Wroński (71, Miłosz Kozak) - Kamil Zapolnik. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak - Marcus Vinicius Da Silva (81, Miroslav Bożok), Yannick Kakoko (67, Michał Nalepa), Dominik Hofbauer, Mateusz Szwoch, Dariusz Formella - Josip Bariszić (61, Rafał Siemaszko). Wojciech Górski Puchar Polski: drabinka, wyniki, strzelcy