"W każdym pucharowym rozdaniu są niespodzianki i przed taką ogromną szansą staje drużyna, z którą byłem związany prawie osiem lat. Jeśli uda się przetrwać pierwszą połowę, to może się stworzyć szansa na sprawienie sensacji. Przed poprzednim pucharowym meczem z kandydatem na pierwszoligowca Zniczem Pruszków też nie dawano nam szans, a udało się awansować do 1/16 finału Pucharu Polski, co jest największym osiągnięciem w historii futbolu w Chełmie" - mówi Artur Bożyk, który odwołany został z funkcji trenera po porażce w przedostatniej kolejce trzecioligowej z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim. Prowadząc Chełmiankę przez 7 lat, 6 miesięcy i 9 dni Bożyk był najdłużej pracującym trenerem w polskich klubach od ekstraklasy do trzeciej ligi włącznie. Pod jego wodzą Chełmianka czterokrotnie zdobywała Puchar Polski na szczeblu województwa lubelskiego (2015, 2016, 2018, 2019), w sezonie 2016/17 awansowała do trzeciej ligi, w kolejnej edycji zajmując w niej czwarte miejsce, a przed miesiącem uzyskała historyczny awans do 1/16 finału Pucharu Polski. "Doceniamy to, co szkoleniowiec zrobił dla naszego klubu. Musieliśmy jednak zareagować na sytuację w drużynie, bo coś w niej się zatrzymało. Uznaliśmy, że zespół grający poniżej oczekiwań potrzebuje świeżego spojrzenia z zewnątrz. Mecz Z Lechią jest dla nas świętem, ale po nim zostaje rzeczywistość ligowa, która niepokoi. Z Arturem żegnamy się po przyjacielsku, właśnie w przerwie meczu z Lechią, przy komplecie publiczności oficjalnie podziękujemy dotychczasowemu trenerowi za jego pracę w Chełmiance" - podkreślił prezes klubu Grzegorz Gardziński. Po 14 kolejkach w trzecioligowej grupie czwartej Chełmianka zajmuje przedostatnie miejsce, mając na koncie tylko jedno zwycięstwo z Orlętami Radzyń, pięć remisów i osiem porażek. Zarówno sami zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy, działacze i kibice z satysfakcją przyjęli rezultat losowania, dzięki któremu do Chełma przyjedzie jeden z najlepszych obecnie zespołów piłkarskich w kraju. "Dla piłkarzy jest to przeżycie i niesamowita przygoda, bo przebywanie na boisku obok znanych graczy będzie wyzwalać dodatkowe pokłady ambicji i jest okazją do pokazania się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że stanie się pewnym przełamaniem pozwalającym na skuteczniejsza grę w lidze, gdzie musimy walczyć o utrzymanie" - powiedział obecny trener Chełmianki Tomasz Złomańczuk. "Przyjazd Lechii Gdańsk to przygoda, ale i wyzwanie dla nas działaczy i znaczące wydarzenie dla całego miasta, bo takiego zespołu w oficjalnym meczu z naszą drużyną jeszcze nikt w Chełmie nie widział. Traktujemy to jako swoistą nobilitację i robimy wszystko, by od strony organizacyjnej niczego nie zaniedbać, a na trybunach zasiądzie 2200 kibiców, bo tyle biletów rozprowadziliśmy mając pozwolenie na organizację imprezy masowej z takim właśnie limitem" - dodał Gardziński. Mecz 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski Chełmianka Chełm - Lechia Gdańsk rozpocznie się w środę o godz. 13. Autor: Andrzej SzwabeTerminarz 1/16 finału Pucharu Polski