Jako pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze, tak jakby chcieli pokazać, że zagrają bez respektu dla wicemistrzów Polski. Nie minęła jeszcze pierwsza minuta spotkania, gdy Bąk ładnie uciekł obrońcom, miał dobrą sytuację, ale jego strzał z kilkunastu metrów został zablokowany przez Wieteskę. Chwilę później uderzenie Kotwicy po rzucie rożnym przeszło obok bramki. Legia odpowiedziała składną akcją, po której Nagy doszedł do piłki w polu karnym, ale też posłał ją obok słupka. Jeszcze lepszą okazję goście wypracowali w 9. minucie. Kante zaabsorbował kilku obrońców w polu karnym, ładnie podał do Praszelika - który miał trochę miejsca, bo defensywa się zagapiła - ale ten się pogubił i nieczysto trafił w piłkę. Był to jednak wyraźny sygnał, pokazujący, że Legia zaczyna przejmować wyraźniejszą kontrolę nad przebiegiem meczu. Chociaż Puszcza nie zamierzała... odpuszczać, o czym najlepiej świadczy uderzenie Embalo po kwadransie gry. Napastnik gospodarzy próbował w ekwilibrystyczny sposób pokonać Cierzniaka, ale strzał był niecelny, a poza tym bramkarz dobrze asekurował piłkę. W 34. minucie zrobiło się bardzo groźnie w polu karnym gospodarzy. Arvydas Novikovas dośrodkował z prawej strony, do "główki" doszedł Mateusz Praszelik, ale Mateusz Górski skuteczną interwencją odbił piłkę. Legia "cisnęła" i w końcu objęła prowadzenie w 41. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Domagoj Antolić, a Mateusz Wieteska uderzeniem głową nie dał szans bramkarzowi Puszczy. W drugiej połowie wiele się nie działo. Dopiero w końcówce były emocje. Najpierw Jose Kante z ostrego kąta trafił piłka w słupek, a dobitka Luisa Rochy została obroniona przez Górskiego. Warszawianie ustalili wynik spotkania w 90. minucie, wyprowadzając skuteczną kontrę. Tym razem Kante się nie pomylił, trafiając do siatki. Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa 0-2 (0-1) Bramki - 0-1 Wieteska (41.), 0-2 Kante (90.). Puszcza: Górski - Bartków, Czarny, Stępień, Widejko (46. Mikołajczyk) - Bąk (75. Nowak), Serafin (82. Uwakwe), Stefanik, Tomalski, Kotwica - Embalo. Legia: Cierzniak - Stolarski, Wieteska, Lewczuk, Rocha - Martins (87. Astiz), Antolić - Novikovas (70. Luquinhas), Praszelik (79. Karbownik), Nagy - Kante. Sędziował Artur Aluszyk (Szczecin). Żółte kartki - Dominik Nagy, Igor Lewczuk. Widzów: 2000. Puchar Polski - sprawdź szczegóły Pawo