"Pasy" jeszcze nigdy w historii nie wywalczyły tego trofeum. Puchar Polski ma na koncie natomiast jej trener Michał Probierz. Wywalczył go z właśnie z Jagiellonią w sezonie 2009/10. Obecny szkoleniowiec Cracovii osiągał z klubem Podlasia sukcesy, w 2010 roku wybrano go nawet trenerem 90-lecia Jagiellonii, którą trenował w latach 2008-11 i 2014-17. Odkąd prowadzi "Pasy" ma jednak problem z byłym klubem. Na pięć spotkań wygrał raz, raz zremisował, a doznał trzech porażek. "Przychodząc do Jagiellonii, na dzień dobry usłyszałem na spotkaniu z kibicami, że to nie są dla nich rozgrywki drugiej kategorii" - powiedział przed meczem Ireneusz Mamrot, trener białostoczan, finalisty Pucharu Polski z poprzedniego sezonu.Zarówno Probierz, jak i Mamrot, dokonali zmian w porównaniu do ostatnich meczów ligowych. W Cracovii nie mógł zagrać kontuzjowany Niko Datković, oszczędzany był poobijany Ołeksij Dytiatjew, odpoczywał Michal Peszkovicz i Janusz Gol, a na ławce rezerwowych zasiedli: Carnel Rapa, Michal Sipliak, Mateusz Wdowiak czy Rafael Lopes. Natomiast w Jagiellonii debiutował niespełna 20-letni stoper Wojciech Błyszko, a w pierwszym składzie wyszli też: Andrej Kadlec, Bartosz Kwiecień, Marko Poletanović, Juan Camara czy Tomasz Przikryl. Swoją szansę w bramce otrzymał też Grzegorz Sandomierski, który w latach 2015-17, był piłkarzem "Pasów".Pierwsi groźnie zaatakowali goście. W 10. minucie z lewej strony dośrodkował Guilherme, a Przikryl "główkował" niewiele obok bramki. To jednak Cracovia objęła prowadzenie. Sergiu Hanca, który w środę nie był ustawiony na skrzydle, ale na środku pomocy, dośrodkował z rzutu rożnego, po za krótkim wybiciu przez rywali piłka znowu do niego trafiła i Rumun oddał strzał. Sandomierski sparował futbolówkę przed siebie, a tam już czekał Filip Piszczek z bliska pakując ją do siatki. W 24. minucie Jagiellonia miała bardzo dobrą okazję na wyrównanie. Po dośrodkowaniu Kadlca, Diego zgrywał piłkę do bramkarza, Lukas Hrossszo ją złapał, a Krzysztof Jakubik odgwizdał błąd. Goście mieli więc rzut wolny pośredni, który wykonywali z "piątki". Mocny strzał Poletanovicia minął mur, trafił w głowę Hroszszo i wyszedł za bramkę. Dwie minuty później było już 2-0 dla "Pasów". Tomasz Vestenicky zagrał do Piszczka, ten wrzucił piłkę w pole karne, gdzie Bojan Czeczarić na wślizgu wpakował ją do siatki.Jagiellonia kontaktowego gola strzeliła w 40. minucie. Przikryl zagrał "piętką" do wbiegającego w pole karne Juana Camary, ten oddał uderzenie z kąta, a Hroszszo wpuścił piłkę przy pierwszym słupku. Cracovia dość szybko jednak wróciła na dwubramkowe prowadzenie, a dokładnie w 51. minucie. Akcję wyprowadził Sylwester Lusiusz, który w przerwie zastąpił Hancę, podał do innego młodzieżowca Kamila Pestki, ten zostawił piłkę Vestenickiemu, a Słowak przymierzył zza pola karnego. Futbolówka została jeszcze trącona głową przez interweniującego Ivana Runje, przez co Sandomierski był bez szans.W 60. minucie mogła paść kolejna bramka dla gospodarzy. Pestka wrzucił piłkę z autu, została ona przedłużona, a w ostatniej chwili z głowy Sebastiana Strózika zdjął ją Kadlec.Osiem minut później "Pasy" powinny prowadzić trzema gola. Piszczek fatalnie jednak wykonał rzutu karny, strzelając słabo, co wykorzystał Sandomierski pewnie łapiąc piłkę. Tym samym potwierdziła się teoria, że faulowany zawodnik nie powinien uderzać "jedenastki", ponieważ to napastnik Cracovii został nieprawidłowo powstrzymany przez Runjego.Jagiellonia próbowała, trener Mamrot dokonywał zmian, weszli: Martin Pospiszil, Patryk Klimala i Mile Savković, ale groźniej było po kontrach gospodarzy. Ja wtedy, gdy Czeczarić przebiegł prawie całe boisko i oddał niecelny strzał, czy po dalekim zagraniu Michała Helika, do którego zdążył Piszczek, ściął ze skrzydła do środka i uderzył ponad poprzeczką.W 83. minucie goście mogli zdobyć kontaktową bramkę. Jesus Imaz, który wiele razy trafiał przeciwko Cracovii w barwach Wisły Kraków i Jagiellonii, wycofał spod linii końcowej, do piłki doszedł Kadlec, ale z 10 metrów posłał ją obok słupka.Dwie minuty później było już 2-3. Po rzucie rożnym Błyszko wykorzystał zamieszanie w polu karnym i mocnym strzałem pokonał Hroszszo. W końcówce mieliśmy jeszcze "dyskusje" Mamrota z Probierzem na temat, czy wybijać piłkę w momencie, gdy zawodnika, w tym przypadku Piszczka, łapią skurcze. Natomiast w doliczonym czasie trener Cracovii otrzymał żółtą kartkę za protesty, gdy sędzia pokazał, że to Piszczek faulował Błyszkę, a wydawało się, że wcześniej było odwrotnie.W czwartej minucie doliczonego czasu Wdowiak zagrał prostopadle do Pellego van Amersfoorta, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Sandomierskiemu.Tak więc Probierz po raz drugi pokonał swój były klub i Cracovia w dobrych humorach może przystąpić do niedzielnych derbów Krakowa na Wiśle.Z kolei Jagiellonia, która w tamtym sezonie była blisko końcowego triumfu, tym razem musi pożegnać się z marzeniami o Pucharze Polski już po pierwszym meczu.Cracovia - Jagiellonia Białystok 4-2 (2-1) Raport meczowySędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 3512. Zobacz wyniki I rundy Pucharu PolskiAutor: Paweł Pieprzyca