Trener Goncalo Feio trafił do Legii w tym roku, aby uratować poprzedni sezon. Udało mu się to, ponieważ zajął trzecie miejsce w lidze, dzięki czemu zespół zakwalifikował się do europejskich pucharów. W eliminacjach Ligi Konferencji jego podopieczni odnieśli pięć zwycięstw i zanotowali remis, awansując do fazy ligowej. Od pewnego czasu łączenie dwóch rozgrywek zaczęło się odbijać na wynikach ligowych. Legia potrafiła pokonać Radomiaka 4-1 czy Motor Lublin 5-2, ale równocześnie przegrać z Piastem Gliwice 1-2, czy zremisować z Puszczą Niepołomice 2-2 i Śląskiem Wrocław 1-1. Warszawianie od trzech kolejek pozostają też bez zwycięstwa, gdyż po porażkach z Rakowem Częstochowa u siebie i Pogonią Szczecin na wyjeździe (obie po 0-1), tylko zremisowali przy Łazienkowskiej z Górnikiem 1-1. Ekstraklasa. Legia tylko zremisowała z Górnikiem Wynik sobotniego pojedynku został ustalony już do przerwy. Goście prowadzili od 10. minuty po golu z rzutu karnego Kamila Lukoszka, a w 36. do wyrównania doprowadził Radovan Pankov. Nic dziwnego, że nastroje w Legii są dalekie od idealnych. Widać to było poza zachowaniu prezesa Mioduskiego, o którym napisał Boniek. "Nie dziwię się Dariuszowi Mioduskiemu, którego kamera złapała w 86 minucie na naszym piłkarskim popularnym k....a mać" - przyznał były prezes PZPN- w mediach społecznościowych. "Tak słabo grającej Legii dawno nie widziałem. Górnik lepszy i może ubolewać że tego nie wygrał" - dodał. medalista mistrzostw świata z 1982 roku. Frustrację po meczu wyrazili także kibice, którzy skandowali: "Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie". Legia w 10 kolejkach zgromadziła 15 punktów i na ten moment zajmuje siódme miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ekstraklasa. Goncalo Feio mówi o najlepszym meczu Inne spojrzenie na to spotkanie miał jednak Feio, który przekazał je na konferencji prasowej. "Uważam, że było to najlepsze spotkanie w tym sezonie w naszym wykonaniu. To jest taka Legia, którą chciałbym zobaczyć w każdym spotkaniu. To, co różniło większość drugiej połowy od pierwszej to to, że w pierwszej mieliśmy dominację, pressing i sytuację, a tych ostatnich zabrakło w drugiej połowie. W drugiej ilość wejścia w pole karne była niezadowalająca. Pozostaje duży niedosyt z tego, że po raz kolejny w prosty sposób tracimy bramkę" - powiedział Portugalczyk. "Dzisiaj to był krok w przód, ale to jest proces, więc będę zadowolony dopiero, jak będziemy grać 90 minut tak jak pierwszą połowę" - dodał. Jego podopiecznych czekają teraz dwa trudne sprawiany. Już października w meczu Ligi Konferencji podejmą Real Betis Sewilla, a trzy dni później zmierzą się na wyjeździe a aktualnym mistrzem Polski Jagiellonią Białystok.