- "Gryzienie trawy", "walka na całego do samego końca" - takie słowa dominowały w naszej szatni przed wyjściem na boisko. Głęboko wierzę w to, że zła seria musi się wreszcie skończyć - powiedział tuż przed pierwszym gwizdkiem trener Cracovii Rafał Ulatowski, a kwadrans później miał już minę, jakby ktoś mu ściął głowę, gdyż piłkarze Polonii wchodzili w pole karne krakowian, jak w masło i strzelili dwie ładne bramki. "Ale fajnie, Radomski złapał kontuzję, więc może zaczniemy wreszcie wygrywać" - pokrzepiali się jeszcze przed porażką z Ruchem kibice Cracovii. Arkadiusz Radomski rzeczywiście ostatnio nie błyszczał, jak w czasach gry w reprezentacji Leo Beenhakkera, ale rutyną i ustawieniem wspomagał defensywę. Teraz, bez niego jest o klasę gorzej. Pole karne gości nie było w żaden sposób zabezpieczone. Najpierw bezkarnie wbiegł sobie w nie Artur Sobiech, wyłożył piłkę na lewo do Łukasza Trałki, a ten ze spokojem kopnął pod poprzeczkę. Za moment, po uderzeniu Andreu Cracovię uratowała poprzeczka, po strzale Ebiego Smolarka w sukurs przyszedł Krzysztof Janus i słupek, ale cuda nie mogły trwać wiecznie. Kolejna akcja "Czarnych Koszul" oznaczała bramkę Artura Sobiecha, który niepilnowany przed bramką spokojnie przymierzył z 7 metrów i Marcin Cabaj znowu nie miał szans. 2-0 wystarczy? Nie Polonii grającej przy własnej publiczności i na oczach właściciela Józefa Wojciechowskiego. Jeszcze w I połowie Cracovia mogła być rozgromiona, ale po strzale Tomasza Jodłowca z linii bramkowej wybił piłkę Janus. Co nie udało się Jodłowcowi, powiodło się wprowadzonemu do gry od początku drugiej połowy Danielowi Gołębiewskiemu. Napastnik "Czarnych Koszul" nie miał trudnego zadania, bo piłka spadła mu na głowę metr przed linią bramkową Cracovii, po tym jak strzał Sobiecha piąstkował Cabaj. Cracovia w końcówce rzuciła się jeszcze do rozpaczliwego ataku, jakby chciała zdobyć honorowego gola na pożegnanie z trenerem Ulatowskim, ale ani Hesdey Suart ani Saidi Ntibazonkiza nie potrafili wykorzystać niezłych sytuacji pod bramką Sebastiana Przyrowskiego. "Pasy" na dobre zadomowiły się na ostatnim miejscu w tabeli, a Polonia w końcu wygrała w Ekstraklasie pod wodzą Pawła Janasa. Popularny "Janosik" może odetchnąć z ulgą, bo znany z porywczego charakteru prezes Józef Wojciechowski nie był zachwycony ostatnimi remisami "Czarnych Koszul". Z kolei trener Cracovii, Rafał Ulatowski po klęsce w Warszawie zapewne pożegna się ze swoją posadą. Kandydatami do zastąpienia Ulatowskiego są Wojciech Stawowy i Jan Urban. Powiedzieli po meczu: Rafał Ulatowski (trener Cracovii): Gratuluję Polonii zwycięstwa i skuteczności. Rywale byli dla nas bezlitośni. Już pierwszą sytuację, jaką stworzyli, zamienili na bramkę. Po takim meczu każdy będzie mówił o słabej grze w destrukcji mojego zespołu. Nikt nie będzie pamiętał, że na początku meczu zmarnowaliśmy dwie świetne okazje. Zdaję sobie sprawę, że cała odpowiedzialność za słabe wyniki spada na mnie. Pracuję najlepiej, jak umiem. Próbuję różnych rozwiązań, cały czas zastanawiam się, co jest przyczyną kolejnych porażek. Pewnie wszyscy czekają aż położę głowę pod topór, ale nie zrobię tego. Decyzję podejmuje właściciel klubu, jestem w stałym kontakcie z profesorem Januszem Filipiakiem. Paweł Janas (trener Polonii): W grze mojego zespołu było dotychczas za dużo nerwowości. Na drużynie ciążyła presja, wynikająca z tego, że za mojej kadencji jeszcze nie wygraliśmy w lidze. Kolejne remisy 2:2 stawały się już irytujące. Mam nadzieję, że od dzisiaj będzie nam znacznie łatwiej. Potencjał w drużynie jest naprawdę spory. W miarę upływu czasu powinno być coraz lepiej. Polonia Warszawa - Cracovia 3-0 Bramki: 1-0 Trałka (7.) 2-0 Sobiech (17.) 3-0 Gołębiewski (69.) Składy: Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Marek Sokołowski, Tomasz Jodłowiec, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski (88. Łukasz Piątek), Łukasz Trałka, Andreu Guerao Mayoral, Bruno Coutinho (76. Janusz Gancarczyk) - Euzebiusz Smolarek (46. Daniel Gołębiewski), Artur Sobiech. Cracovia Kraków: Marcin Cabaj - Łukasz Mierzejewski, Marian Jarabica, Marek Wasiluk (80. Milos Kosanović), Krzysztof Janus - Mariusz Sacha (84. Marcin Krzywicki), Piotr Polczak, Mateusz Klich, Sławomir Szeliga, Bartłomiej Dudzic (46. Hesdey Suart) - Saidi Ntibazonkiza. Żółte kartki: Polonia Warszawa: Łukasz Trałka. Cracovia Kraków: Marian Jarabica. Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 4˙500. Tutaj prowadziliśmy relację LIVE z meczu Polonia Warszawa - Cracovia!