- Wolałbym, żebyśmy wygrali to spotkanie. Trzy punkty byłyby dziś w cenie - powiedział po meczu Jarosław Fojut. - Zdecydowanie mieliśmy zbyt dużo niedokładnych podań w pierwszej połowie. Może zbyt mocno zależało nam, by odnieść dziś dobry rezultat. Całą długą połowę wierzyłem, że strzelimy więcej bramek niż Wisła, ale nam się to nie udało - ocenił stoper Pogoni. 29-letni obrońca zachował się z klasą, życząc szybkiego powrotu do zdrowia Miroslavowi Czovilo. Obaj zawodnicy przed dwoma tygodniami zderzyli się głowami, w wyniku czego Czovilo doznał złamania kości twarzoczaszki. - Zawsze zdobyte bramki dedykuje żonie i dzieciom, ale dziś zrobię wyjątek. Chcę zadedykować tego gola Miroslavowi Czovilo i życzyć mu jak najszybszego powrotu do zdrowia - zakończył Fojut. Głos zabrał także strzelec bramki dla Wisły Płock, Przemysław Szymiński. - Bardzo się cieszę, że udało się zdobyć bramkę. Gole strzelałem w debiucie Ekstraklasy, w spotkaniu z Legią i dzisiaj. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo po zwycięstwie bramka smakowałaby inaczej - powiedział środkowy obrońca Wisły. - Myślę, że sprezentowaliśmy punkt Pogoni. Mieliśmy proste zadanie - utrzymać wynik. Wiedzieliśmy, że Pogoń zwykle gra dobrze w drugiej połowie i to się sprawdziło. Pogoń dominowała i można powiedzieć, że bramka dla nich wisiała w powietrzu. Musimy szanować fakt, że wywozimy stąd jeden punkt - oceniał przebieg spotkania. - Przed każdym meczem jesteśmy równie zmotywowani, ale na boisku czasem wygląda to różnie - przyznał Szymiński.