"Portowcy" fatalnie rozpoczęli sezon i na pierwsze zwycięstwo czekali aż do dziewiątej kolejki. W Szczecinie nikt jednak nie panikował, a trener Kosta Runjaić mimo braku wyników cieszył się zaufaniem zarządu. Cierpliwość przyniosła pożądany efekt. W ostatnich pięciu spotkaniach Pogoń wygrała aż czterokrotnie. Na szczególną uwagę zasłużyły dwa mecze, w których Pogoń rozgromiła rywali - w 11. kolejce pokonując 4-0 Wisłę Płock i rozbijając Lecha Poznań 3-0 przed tygodniem. Drużyna nabrała kształtu tak w ofensywie, jak i w defensywie, kontrolując w pełni przebieg obu spotkań. Świetnym nabytkiem okazał się środkowy pomocnik Tomas Podstawski, który z miejsca stał się liderem drugiej linii. Do tego do dobrej formy wrócił Radosław Majewski, błyski swojego talentu pokazuje 20-letni Sebastian Kowalczyk, a prawdziwym objawieniem okazał się 18-letni stoper Sebastian Walukiewicz. Razem z Laszą Dwalim nie dopuścił do straty gola w trzech z czterech ostatnich spotkań. Co ważne, przetrzebiona kontuzjami kadra "Portowców" powoli wraca do normalnego stanu. Niemal do pełni zdrowia wrócili już Michał Żyro (zaliczył kilka minut przed tygodniem) i Jarosław Fojut. Niedługo, choć jeszcze nie na mecz z Arką, w kadrze meczowej znajdą się też Ricardo Nunes i Tomasz Hołota, którzy rozpoczęli indywidualne treningi. Dostępny już teraz będzie za to Spas Delew, któremu FIFA na razie wstrzymała karę dyskwalifikacji za rzekome nieprawidłowości transferowe. Na drodze rozpędzonej Pogoni stanie Arka Gdynia, która w ostatnich latach regularnie dostawała "bęcki" od szczecinian. "Portowcy" wygrali siedem ostatnich spotkań z Arką z bilansem bramek 20-4. Gdynianie po raz ostatni pokonali rywala ponad dekadę temu - w marcu 2007 roku, gdy bramki Pogoni strzegł jeszcze Radosław Majdan, a w barwach Arki po boisku biegał dzisiejszy ekspert Canal+ Krzysztof Przytuła. Były to szalone czasy, gdy "Portowcy" mogli nazywać siebie... "Canarinhos". W wyjściowej jedenastce prócz Majdana i Piotra Celebana znaleźli się bowiem sami Brazylijczycy. Pogoń jest faworytem, choć arkowcy ostatnio, prócz derbowej porażki z Lechią, także są na fali wznoszącej. Na ich niekorzyść działa jednak fakt, że w tygodniu rozgrywali mecz Pucharu Polski, podczas gdy podopieczni Runjaicia mieli więcej czasu na odpoczynek. Żaden z "Portowców" nie będzie pauzował za żółte kartki, choć o jedną kartkę od zawieszenie są Kamil Drygas, Adam Frączczak oraz Sebastian Kowalczyk. Mecz z Arką poprowadzi sędzia Tomasz Musiał. Wojciech Górski