Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Legia Warszawa Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Pogoń - Legia Starcie Pogoni z Legią było awizowane jako bezsprzeczny hit 16. kolejki Ekstraklasy. Legioniści przyjeżdżali do Szczecina w roli lidera Ekstraklasy, ale "Portowcy" czaili się tuż za ich plecami, mając na koncie tylko punkt mniej. Pikanterii rywalizacji dodawał fakt, że w pierwszej rundzie to Pogoń okazała się lepsza, wygrywając przy Łazienkowskiej 2-1. Piłkarze Aleksandara Vukovicia dobrze weszli w mecz i już w pierwszych dziesięciu minutach stworzyli sobie dwie bramkowe sytuacje. Najpierw jednak zablokowany został Artur Jędrzejczyk, a chwilę później "Portowcy" wybili piłkę niemal z linii bramkowej. Po kwadransie z błędu rywala mógł skorzystać Adam Buksa, ale biegnąc sam na bramkę Radosława Majeckiego zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i uprzedził go bramkarz Legii. W dalszej części gry mecz się zaostrzył i żółte kartki obejrzeli Hubert Matynia (za uporczywe faule) i Kostas Triantafyllopoulos (za wślizg w nogi Martinsa). Być może to właśnie agresywna gra rywala ostudziła zapał Legii, która w kolejnych minutach nie przypominała już ofensywnej drużyny z początku meczu. Pogoń grała za to konsekwentnie i w 37. minucie wyszła na prowadzenie. Podanie w pole karne od Davida Steca dostał Adam Buksa i wykorzystał fakt, że Mateusz Wieteska stracił równowagę. Snajper Pogoni minął go i uderzył nie do obrony! 1-0. Legia mogła odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, gdy grający dziś na lewej obronie Artur Jędrzejczyk wyłożył piłkę Arvydasowi Novikovasowi, lecz Litwin uderzył ponad bramką. Po przerwie "Wojskowi" rzucili się do ataku i przez ponad kwadrans właściwie nie wypuszczali rywala z jego pola karnego. W najlepszej sytuacji znalazł się Paweł Wszołek, który miał przed sobą tylko bramkarza, lecz był naciskany przez Benedikta Zecha. Strzelił jednak bardzo słabo i Dante Stipica bez problemu obronił jego strzał. Stipica musiał się za to nieźle nagimnastykować po pięknym uderzeniu Waleriana Gwilii z rzutu wolnego. Golkiper Pogoni pokazał jednak klasę, broniąc strzał w świetnym stylu. "Portowcy" przetrwali napór Legii i fantastycznie skontrowali. Adam Buksa posłał długie podanie do Srdana Spiridonovicia, a ten bez namysłu przelobował Majeckiego. Trafił idealnie "za kołnierz" bramkarza i Pogoń prowadziła już 2-0! Kilka minut później w polu karnym Legii przewrócili się jednocześnie Sebastian Kowalczyk i Zvonimir Kożulj. Wydawało się, że piłkarze Pogoni wpadli na siebie, ale sędzia Bartosz Frankowski po analizie VAR przyznał gospodarzom rzut karny. Widocznie uznał, że Kowalczyk był faulowany przez Jędrzejczyka, choć jest to decyzja dość kontrowersyjna. "Jedenastkę" w pewny sposób wykorzystał Adam Buksa. 3-0! Legia na swojego gola musiała czekać aż do 82. minuty. Wówczas kolejny atak przyniósł w końcu skutek i Jarosław Niezgoda dobił z bliska do bramki strzał Novikovasa. Na to, by powalczyć o obronę fotelu lidera było już jednak zbyt późno. "Portowcy" pokonali dziś Legię i wyprzedzili ją w tabeli. Mają nad nią dwa punkty przewagi. Wojciech Górski Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3-1 (1-0) Bramki: 1-0 Buksa (37.), 2-0 Spiridonović (67.), 3-0 Buksa (74. - z rzutu karnego), 3-1 Niezgoda (82.). Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking piłkarzy Ekstraklasy - sprawdź!