Zawirowania związane ze sprzedażą Pogoni Szczecin ciągnęły się od kilku dobrych tygodni. Początkowo wydawało się, że klub trafi do rąk Aleksa Haditaghiego. Kanadyjczyk nie dopiął jednak swego i do dziś co jakiś czas podskubuje działaczy ze stolicy województwa zachodniopomorskiego w mediach społecznościowych. Kibice byli załamani, ponieważ liczyli na nowe otwarcie, a kwota zadłużenia ośrodka ujawniona przez wspomnianego biznesmena tylko podsycała ich niepokój. Gdy już niektórzy pogodzili się, iż nici z rewolucji, do gry wkroczyła firma United Sports Investments. Brytyjczycy niedawno nabyli 85 procent akcji i dziś oficjalnie na konferencji prasowej zaprezentował się nowy skład zarządu. Główną osobą dowodzącą został Nilo Effori. Stanowisko wiceprezesa objął z kolei Karol Zaborowski. Zwłaszcza postać pierwszego z wymienionych panów jest bardzo ciekawa. Brazylijczyk od wielu lat realizuje się jako prawnik. "Doradzał klubom, sportowcom, agentom, pośrednikom oraz międzynarodowym federacjom sportowym, skutecznie reprezentując je w sprawach dyscyplinarnych, regulacyjnych, kontraktowych i dopingowych, głównie przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS)" - informował portal "pogonsport.net". Pogoń Szczecin rozpoczyna nowy rozdział. Już nadchodzą pierwsze posiłki Teraz natomiast zrobi on wszystko, by Pogoń wreszcie mogła cieszyć się z pierwszego w historii trofeum. Już na pierwszej konferencji w nowej roli Brazylijczyk niejako zapowiedział lepsze czasy dla klubu. Przy dobrych wiatrach powinny one nadejść jeszcze w obecnie trwającej kampanii. "W przyszłym tygodniu zaprezentujemy trzech nowych zawodników, którzy mają być kluczowymi wzmocnieniami zespołu" - oznajmił prosto z mostu (cytat za: PAP). Cel długofalowy? Zapewne gra na Starym Kontynencie. Do tego Pogoń potrzebuje jednak sukcesu w PKO BP Ekstraklasie lub triumfu w Pucharze Polski. "Ważniejsze dla nas będzie przygotowanie do kolejnego sezonu. Będę rozmawiał z każdym z obecnych piłkarzy na temat ich przyszłości w zespole, a także z trenerem, by wskazał jakich nowych zawodników potrzebował będzie do drużyny na kolejne rozgrywki" - zaznaczył Nilo Effori. Obecnie szczecinianie plasują się na piątej lokacie w tabeli. Do podium tracą zaledwie cztery "oczka". To efekt dobrego powrotu do rozgrywek po przerwie zimowej. Przy Twardowskiego najpierw poległo Zagłębie Lubin. Tydzień później podopieczni Roberta Kolendowicza nie dali szans Górnikowi Zabrze. Kamil Grosicki i spółka w niedzielę zmierzą się w Mielcu z tamtejszą Stalą.