W pozostałych sobotnich spotkaniach: Pogoń pokonała Górnika Łęczna 2:1, Odra przegrała GKS-em Bełchatów 0:2, Wisła Płock pokonała Górnika Zabrze 1:0, a Cracovia uległa Groclinowi 1:3. W Poznaniu prowadzenie dla "Białej Gwiazdy" zdobył w 26. minucie Tomasz Kłos. Reprezentant Polski wykorzystał dokładne dośrodkowanie Mauro Cantoro z rzutu wolnego i strzałem głową pokonał Krzysztofa Kotorowskiego. Wisła miała później jeszcze kilka znakomitych okazji do zdobycia gola, ale goście razili nieskutecznością. W 77. minucie szał radości ogarnął trybuny. Po błędzie krakowskiej defensywy ,Piotr Reiss mocnym strzałem nie dał szans Radosławowi Majdanowi na skuteczną interwencję. Trzy minuty później fatalny błąd popełnił Maciej Stolarczyk, który w niegroźnej sytuacji pociągnął za spodenki Reissa. Arbiter wskazał na "wapno", a dodatkowo ukarał obrońcę Wisły żółtą kartką. Rzut karny na gola pewnie zamienił Mariusz Mowlik i sensacja stała się faktem. Szczecińska Pogoń odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. "Portowcy" wygrali na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna 2:1. Miejscowi kibice mieli okazję zobaczyć trzy gole, z czego dwa dla gospodarzy w pierwszej i ostatniej minucie. Już po około 30 sekundach gry bramkę dla szczecinian strzelił Przemysław Kaźmierczak, wykorzystując zamieszanie w polu karnym rywali. Gospodarze niedługo cieszyli się z prowadzenia, bowiem w 9. minucie strzałem głową wyrównującego gola zdobył Andrzej Kubica. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, pięknym strzałem z 25 metrów popisał się Amaral i po chwili podopieczni Bohumila Panika mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Cenne wyjazdowe zwycięstwo odniósł GKS Bełchatów, który wygrał w Wodzisławiu z tamtejszą Odrą 2:0. Prowadzenie dla gości uzyskał w 61. minucie Łukasz Garguła, a wynik spotkania ustalił Radosław Matusiak cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry. Po wysokim zwycięstwie nad Lechem Poznań, kibice Wisły Płock liczyli na równie efektowną wygraną z broniącym się przed spadkiem Górnikiem Zabrze. Tym razem jednak podopieczni Josefa Csaplara wystawili na próbę cierpliwość swoich fanów. Płocczanie długo się męczyli, ale zainkasowali komplet punktów. W doliczonym czasie gry gola na wagę zwycięstwa strzelił niezawodny ostatnio Ireneusz Jeleń. Cracovia przegrała przy Kałuży z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wlkp 1:3 (1:3). W roli szkoleniowca "Pasów" zadebiutował Stefan Białas. Przed spotkaniem kapelan Cracovii Henryk Surma odprawił modlitwę w intencji Jana Pawła II z okazji rocznicy pogrzebu Ojca Świętego. Dwa gole dla podopiecznych Wernera Liczki zdobył weteran ligowych boisk Dariusz Gęsior. W ekipie z Grodziska Wlkp. na listę strzelców wpisał się także Piotr Rocki. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Piotr Bania. Ostatnie dziesięć minut meczu Cracovia grała z przewagą jednego zawodnika. Drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną został ukarany Pance Kumbev. Zobacz OPISY meczów 23. kolejki Orange Ekstraklasy