Spotkania PKO Ekstraklasy będą transmitowane przez TVP i Canal+ do końca sezonu 2022/2023 roku. Jak podaje oficjalna strona Ekstraklasy sumaryczna wartość kontraktów wyniesie miliard złotych. Porozumienie pomiędzy Ekstraklasą a nadawcami telewizyjnymi obejmuje także działania w sytuacji możliwych zakłóceń w rozgrywkach spowodowanych potencjalnymi modyfikacjami terminów międzynarodowych imprez, w związku z pandemią koronawirusa. - Trudno więc stwierdzić, kiedy sytuacja ulegnie normalizacji oraz jak to będzie rzutować na następne lata. Wobec tak niepewnej sytuacji kluczowe dla nas było poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą rozłożyć ryzyko z związane z konsekwencjami pandemii, ta bowiem wiosną miała katastrofalne skutki finansowe dla klubów - komentuje prezes zarządu Ekstraklasy Marcin Animucki. - Trzeba jednocześnie pamiętać, że cały czas wisi nad nami widmo nawrotu pandemii (...). Wobec tak niepewnej sytuacji kluczowe dla nas było poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą rozłożyć ryzyko z związane z konsekwencjami pandemii, ta bowiem wiosną miała katastrofalne skutki finansowe dla klubów. Nowe uzgodnienia z nadawcami w istotny sposób zabezpieczają interesy ligi, równomiernie rozkładając ryzyko między stronami - dodał. Zgodnie z nową umową Canal+ będzie transmitowało wszystkie spotkania w danej kolejce, a TVP otrzymało prawo do transmisji jednego meczu w danej serii gier. Obaj dostawcy będą mogli wykorzystywać skróty i fragmenty spotkań w swoich serwisach informacyjnych. Canal+ będzie mogło również publikować najważniejsze sytuacji w spotkaniach chwilę po ich wystąpieniu na boisku.- Jak pokazały ostanie miesiące, zapewnienie stabilności rozgrywek piłkarskich ma też istotny wymiar społeczny i gospodarczy. Cieszę się, że wspólnie z nadawcami mogliśmy wypracować rozwiązania, które pozwolą na ochronę tego dobra wspólnego i niezakłóconego rozwoju polskiej piłki nożnej - stwierdził Animucki.