Pogoń przed tygodniem przegrała dopiero drugi mecz ligowy w tegorocznym sezonie. Uległa Górnikowi w Zabrzu 1:2 w kontrowersyjnych okolicznościach. Jednak obiektywnie była zespołem słabszym. Z kolei Stal Mielec jest w grupie zespołów zamykających ligową tabelę z dziewięcioma punktami na koncie. Warto jednak zauważyć, że cztery z nich zdobyła w listopadzie, kiedy drużynę przejął Leszek Ojrzyński. Remis z Zagłębiem w Lubinie (2:2) i zwycięstwo nad Jagiellonią u siebie (3:1) robią wrażenie. - Po zmianie trenera widać w zespole Stali efekty. Znam tego szkoleniowca, wiem czego oczekuje od swoich piłkarzy. Będą starali się grać ofensywnie, zdominować nas. Będą nastawieni na walkę - komplementuje rywala z Mielca trener "Portowców" Kosta Runjaic. Ostatni raz w lidze Stal i Pogoń zmierzyły się prawie ćwierć wieku temu. W kwietniu 1996 r. w Szczecinie Pogoń wygrała z mielczanami 2:0 po bramkach Andrzeja Rycaka i Roberta Dymkowskiego. Jak odległe to były czasy, świadczy choćby obsada bramek obu drużyn. W Pogoni do goli nie dopuszczał Radosław Majdan, w Stali Bogusław Wyparło... i obaj byli młokosami. Od tego czasu oba zespoły zagrały o stawkę tylko raz. W ubiegłym roku w Pucharze Polski pierwszoligowcy z Mielca dość sensacyjnie, ale przy tym pewnie pokonali zespół Kosty Runjaica 2:0 po bramkach Adriana Paluchowskiego i Mateusza Maka. Pierwszy z nich już się pożegnał z klubem. Mak ciągle pozostaje ważnym ogniwem Stali. Pogoń po 11 kolejkach zajmuje 7. miejsce w tabeli i ciągle ma blisko czołówki, ale ostatnimi występami nie imponuje. Ostatni raz wygrała mecz 30 października u siebie z Jagiellonią 3:0. I był to bezsprzecznie najlepszy występ "Portowców" w bieżących rozgrywkach. Potem zdarzały im się głównie słabe spotkania. Tak było w minioną środę, kiedy bezbramkowo i bezbarwnie zremisowali z Wisłą w Płocku. - Chcemy grać o wiele lepiej i wiemy, że potrafimy. Sytuacji powinno być o wiele więcej. Tracimy czasami punkty z zespołami, z którymi nie powinno nam się to zdarzyć. Aby osiągnąć coś w sezonie, trzeba z niżej notowanymi rywalami wygrywać, a nie remisować - przyznał po tamtym spotkaniu pomocnik Michał Kucharczyk. Stadion w Szczecinie od prawie dwóch lat jest w przebudowie. Latem tego roku przesunięta została płyta boiska. Właściwie wyglądało to tak, że starą rozebrano, a nową (wraz z infrastrukturą podziemną) wybudowano w nieco innym miejscu. Na nowym boisku Pogoń dotychczas nie przegrała. Szczecinianie świetnie spisują się w defensywie - są jedynym zespołem, który stracił mniej niż 10 goli (7), ale za to fatalnie w ofensywie. Mają na koncie ledwie 11 bramek zdobytych - najmniej w lidze (tyle samo trafień mają Piast Gliwice i Warta Poznań). - Nie jesteśmy zadowoleni ze skuteczności. Wiemy, że musimy grać lepiej. Musimy pokazać więcej jakości i spokoju przy piłce. Oczywiście myślę, że w najbliższych meczach zdobędziemy kilka bramek - przyznał Runjaic. Spotkanie Pogoni ze Stalą Mielec odbędzie się w poniedziałek 7 grudnia w Szczecinie o godz. 18. pż/ af/