Piłkarska Ekstraklasa wraca bez kibiców na stadiony po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Zdaniem psychologa to, co podczas meczu dzieje się na trybunach, stanowi także jeden z powodów oglądania widowiska. "Piłkarze nie dostaną zewnętrznego bodźca w postaci dopingu. Dla wielu będzie tak, jak podczas treningu, bez meczowej atmosfery, a stawka pozostaje taka sama dla obu drużyn" - dodał. Przyznał, że zastawia się, czy brak widzów spowoduje spadek "energetyki" spotkań, tempa gry, poziomu determinacji u piłkarzy, która bywa "podgrzewana" reakcją trybun. "Z drugiej strony obecność kibiców jest czynnikiem wzmagającym presję i na pewno wielu zawodnikom będzie się grało łatwiej przy pustych trybunach. Nie będą bowiem podlegali tej silnej presji w czasie doraźnym. Czyli po błędzie nie będą słyszeli gwizdów, jakichś niecenzuralnych okrzyków w swoim kierunku. Tym, którzy mają trudności z radzeniem sobie z presją, taka sytuacja może pomóc. Będzie się im grało łatwiej, lepiej" - stwierdził.