Premier RP Mateusz Morawiecki w obecności minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk i Zbigniewa Bońka 29 maja zapalił zielone światło na wpuszczenie kibiców na mecze Ekstraklasy, 1. i 2. Ligi, w liczbie do 25 procent pojemności stadionów. Rząd spełnił w ten sposób z nawiązką prośbę prezesa Bońka, który kilka dni wcześniej zaapelował do premiera o zgodę na wpuszczenie na mecze do 999 osób, lecz nie więcej niż 20 procent pojemności obiektu. Nikt jednak się nie spodziewał, że liczba zakażonych zamiast spadać, będzie rosnąć. Wczoraj osiągnęła rekordowe 599 przypadków. Na Śląsku mamy już ponad 10 tys. przypadków COVID-19, na Mazowszu 4 tys., a na Dolnym Śląski bliski 2,8 tys. Na drugim biegunie są województwa północne: Zachodniopomorskie, Pomorskie i Podlaskie, w których liczba chorych nie przekracza 600 od początku pandemii W Warmińsko-Mazurskim nie dobiła nawet do 200 przypadków. Wzrost zachorowań spowodował, że PZPN zastanawia się, czy wpuszczenie kibiców na stadiony nie będzie zbyt ryzykownym posunięciem.